Wtorek, 16 czerwca 2015
Kategoria Wokół Szczecina
Samotnie pod Smolęcin.
https://www.runtastic.com/sport-sessions/487435124
Dornfeld wycieczki na takim dystansie nazywa "emeryckimi" ale osobiście wolę te nieomal codzienne "emeryckie" trasy, niż jednorazowe wyskoki na 200 i więcej kilometrów. Oczywiście każda z tych metod korzystania z roweru ma swój urok.
Dornfeld wycieczki na takim dystansie nazywa "emeryckimi" ale osobiście wolę te nieomal codzienne "emeryckie" trasy, niż jednorazowe wyskoki na 200 i więcej kilometrów. Oczywiście każda z tych metod korzystania z roweru ma swój urok.
- DST 38.00km
- VMAX 33.70km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
PS. . Zwracam uwagę, ze pisząc o emeryckiej jeździe, która nie jest niczym złym, miałem na myśli poniedziałkowy 10 km dystans, który wolałem przebyć piechotą, a nie jazdę którą robiłem w niedzielę. Co by nie mówiąc jestem jeszcze w tym wieku i w takiej formie, że 10 km to trochę mało by zmęczyć się na rowerze, ale 10 km piechotą to już jest coś. :)
dornfeld - 15:13 wtorek, 16 czerwca 2015 | linkuj
Dokładnie, każdy ma inną wizję kręcenia i inne możliwości. Ja wręcz nie lubię jeździć dzień po dniu. Optymalna jazda dla mnie to taka po której następnego dnia w ogóle nie mam ochoty na rower, nie liczę oczywiście jazdy po mieście, ale to u mnie margines, ponieważ mam wszędzie na tyle blisko, że zazwyczaj poruszam się pieszo. Ideałem dla mnie jest jazda 2 - 3 razy na tydzień na dystansie 150 - 200 km. Oczywiście używając takich terminów, jak dystans "emerycki:, szybko, wolno, daleko, odnoszę je wyłącznie do siebie i swoich możliwości, bo nie uznaję, że jest jakiś dystans, szybkość, której należało by się wstydzić, czy który byłby zły. Zresztą najważniejszy największy szacunek, budzą nie młodzi śmigający w maratonach potrafiący przejechać 500 km i więcej, tylko właśnie emeryci czy renciści jadący po kilka, kilkanaście km, którzy nie odstawili roweru wraz z upływającymi latami, bo to jest prawdziwa sztuka, a nie wielkie wyczyny sportowe, które kończą się wraz z ukończeniem nauki.
dornfeld - 15:04 wtorek, 16 czerwca 2015 | linkuj
Jeździ się dla samego siebie i dla swojej frajdy :) Ważne aby robić w życiu to co się lubi :)
rmk - 13:16 wtorek, 16 czerwca 2015 | linkuj
Każdy robi to co lubi. Ja np lubię 200 km ze srednią 30 aaale co nie którzy by to nazwali emeryckie tempo :)
Pozdrawim jurektc - 13:00 wtorek, 16 czerwca 2015 | linkuj
Pozdrawim jurektc - 13:00 wtorek, 16 czerwca 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!