Informacje

  • Wszystkie kilometry: 221446.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:1306.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:36.10 km/h
Suma kalorii:11655 kcal
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:45.03 km
Więcej statystyk
Środa, 30 listopada 2011 Kategoria Niemcy

Okrężną drogą do Löcknitz.

Dzisiejsza trasa : Głębokie, Tanowo, Dobieszczyn, Glashütte, Grünhof, Rothenklempenow, Löcknitz, Lubieszyn, Dobra, Wołczkowo, Głębokie i lasem do domu.
Wyśmienita pogoda spowodowała, że dziś zrobiłem dłuższą niż zwykle wycieczkę. Co prawda "buksuje" mi tylne koło ale do naprawy oddam jutro. Było ciepło, słonecznie a w drodze powrotnej pomagał mi wiatr.


Tradycyjnie dojeżdżam do lasu przez alejki parku Kasprowicza, gdzie już mocno widać późną jesień.

A tak prezentuje się obecnie rzeczka Gunica.

A tu odcinek drogi tuż za Gunicą - 3600 metrów prostej w kierunku na Dobieszczyn przez który nie lubię tej trasy.

Może się komuś przydać ? To z drogi do Rothenklempenow.


Takie dziwne dziki na ogrodzonym terenie przy drodze do Löcknitz.
  • DST 80.00km
  • VMAX 29.10km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 833kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 listopada 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Kiepski początek dnia, potem bylo miło.

Faktycznie zaczęło się niezbyt optymistycznie, bo gdy chciałem wyjechać "w świat daleki" okazało się, że niewiele powietrza jest w tylnym kole, no i musiałem wymieniać dętkę. Potem krotki wypad do centrum pod Pomorzany, potem koleżeńska wizyta u mnie a na deser pojeździłem po leśnych alejkach.

Kolejny obrazek z Uroczyska, późno - jesienny.

Kiedy opadły liście widać jak dużo jest jemioły na drzewach przed lasem.

Polana rekreacyjna przy leśniczówce na ul. Miodowej.
  • DST 30.00km
  • VMAX 24.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 252kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 listopada 2011 Kategoria Niemcy

Częściowo śladami @rowerzystki.

Trochę wiało, mniej niż wczoraj ale było słonecznie, więc z przyjemnością pojechałem do Głębokiego a potem przez Pilchowo, Sławoszewo, Grzepnicę, Dobrą, Buk i tu postanowiłem wzorem @rowerzystki przejechać wzdłuż granic ale po stronie niemieckiej, więc z Buku dojechałem do granicy w Lubieszynie, przejechałem na stronę niemiecką i przez Neu Grambow, Schwennenz dotarłem do Ladenthin. Na tej niemieckiej części wycieczki nie minął mnie żaden samochód. Wróciłem do Polski i przez Warnik, Bobolin, Stobno, Gumieńce dotarłem do centrum miasta a następnie do domu.

Na granicy w Lubieszynie trwają intensywne prace drogowe.

Niezrównana @rowerzystka już wcześniej opisywała fakt sadzenia drzew na drodze od granicy w kierunku Schwennenz a dziś tak prezentował się ten odcinek drogi.

Ciekawy obiekt w okolicy Grambow.

Centrum Schwennenz - bardzo trudno mi przychodzi prawidłowe napisanie tej nazwy.

Wygodny dojazd do Ladenthin.

Na koniec spojrzenie spod Stobna na fragment Szczecina.
  • DST 55.00km
  • VMAX 30.50km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 511kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 listopada 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Z wiatrem i pod wiatr.

Zgodnie z prognozami meteo dziś mocno wiało.Dość miło mi się jechało od Głębokiego przez Tanowo, Tatynię do Jasienicy, bo wiatr mi sprzyjał, natomiast w czasie jazdy do Trzebieży wiatr już był znacznie mniej korzystny. Droga powrotna przez Jasienicę, Police, Siedlice itd - była już zdecydowanie mniej przyjemna, bo wiatr wiał z boku lub w twarz. Wydaje mi się jednak, że siła wiatru była mniejsza niż zapowiadano, natomiast było cieplutko co łagodziło skutki wiatru.

Pamiątkowa tablica przy kościele w Niekłończycy.

Pusta uliczka w Trzebieży, bo to przecież po sezonie.

Ciekawy budynek w Siedlicach ciągle jeszcze nie wykończony, ziemia jednak już chyba nie jest potrzebna ?

Tuż przy szosie w Pilchowie buszowała w liściach rodzina dzików, która nic sobie nie robiła z równie dużej grupy gapiów - nie podchodziłem bliżej by nie płoszyć jednych i drugich -:)
  • DST 65.00km
  • VMAX 25.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 598kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 listopada 2011 Kategoria Po mieście.

Spacerowo.

Dziś faktycznie było "spacerowo' bo udało mi się namówić "kurkę domową" Barbarę, by spotkała się ze mną na Warszewie u wylotu ulicy Miodowej. Z końcowego przystanku autobusu nr 87 poszliśmy przez Osów, Las Arkoński do Al. Wojska Polskiego, gdzie Barbara (w dobrej formie) wsiadła do tramwaju, by wrócić do domu. Pokręciłem się jeszcze po "swoich" terenach i skończyło się na 22 km. Koleżanka była jednak bardzo zadowolona ze spaceru, bo dotąd nie znała tych terenów, np szczecińskiej Gubałówki z czynnym lodowiskiem.

Tak dziś wyglądała ulica Niemierzyńska - jest sobota, prace trwają.

Tu widok z ulicy Duńskiej na budowę obwodnicy śródmiejskiej, tu jednak postępu w pracach nie widać (pracowników też).

Efektowny obrazek sprzed willi na ul. Dolomitów na Warszewie.
  • DST 22.00km
  • VMAX 19.10km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 135kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 listopada 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Dystans prawie maratoński.

Dziś było słonecznie i ciepło ale z lekka wiał wiatr. Ograniczyłem się do sprawdzenia jak aktualnie wygląda budowa ścieżki rowerowej zza Dobrej w kierunku miejscowości Łęgi. Okazuje się, że już jest przygotowany grunt do przedłużenia ścieżki spod Łęgów do szosy, która łączy Buk i Stolec. Niezbyt to dużo ale mnie takie drobiazgi też cieszą. Według mojego nazewnictwa przejechałem dziś pętlę sławoszewską z lekka wydłużoną.

To zdjęcie wspomnianej powyżej ścieżki - proszę mi wierzyć, że nawierzchnia jest całkiem dobrej jakości a ciemne plamy to wilgoć.
  • DST 41.00km
  • VMAX 24.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 363kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 listopada 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Pętla dobieszczyńska - we mgle.

Kiedy rano wyjeżdżałem z domu faktycznie była mgła i towarzyszyła mi w drodze aż do Dobieszczyna, gdzie pojechałem przez Pilchowo i Tanowo. Potem już było całkiem dobrze, chociaż znowu nie pokazało się słonce. Z Dobieszczyna pojechałem przez Stolec, Rzędziny do miejscowości Łęgi i tu skorzystałem z nowej, asfaltowej alejki w kierunku Dobrej. Droga ta omija Buk, jest asfaltowa i wąska - dziś nadal trwały przy niej prace porządkowe na poboczach. Z Dobrej tradycyjna trasą, czyli przez Wołczkowo, Głębokie lasem dojechałem do domu.

Niszczejący pałac w miejscowości Stolec. tu więcej

Brama wjazdowa do tego pałacu, kiedyś bardzo efektowna teraz bliska ruinie.

Doga do miejscowości Rzędziny, też w kiepskim stanie.

Ruiny zabudowań w Rzędzinach i słupki imitujące te graniczne.

Jeszcze jedna ruina z Rzędzin.

Coś weselszego - w miłym towarzystwie.

Jak pies z kotem ?

A niech sobie idzie !
  • DST 53.00km
  • VMAX 24.10km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 505kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 listopada 2011 Kategoria Niemcy

Było świetnie.

Do pełni szczęścia brakowało mi tylko odrobiny słońca, bo jechało mi się wyjątkowo dobrze. Przez Gumieńce dojechałem do Warzymic, skąd jak parę dni temu przez Karwowo, Smolęcin i Kołbaskowo dojechałem pod Moczyły. Tym razem jednak pojechałem przez Kamieniec, Pargowo (na tym odcinku, na poboczach sporo puszek po piwie Harnaś, może by zacząć zbierać - he he) pod Stafflelde. Brak słońca i przymglone powietrze pozbawiło mnie możliwości robienia zdjęć, szkoda bo tereny są rozległe, pofałdowane warte obiektywu. Dalsza trasa (z lekkim wiatrem w plecy) to Neurochlitz, Tantow, Radekow, Rosow, Nadrensee i Ladenthin. Tu na liczniku miałem 48 km. Jazda po podanych terenach to sama przyjemność, bo prawie bez aut i pod dobrej lub bardzo dobrej nawierzchni. Dalsze miejscowości przez które przejeżdżałem to kolejno Bobolin, Stobno, Dołuje, Wąwelnica, Redlica i Bezrzecze. Droga od Dołuj w katastrofalnym stanie, stąd na jej części zakaz ruchu. Korzystając z wyjątkowo dobrego samopoczucia zjechałem przez Wołczkowo do Głębokiego, skąd lasem do domu.

Mnóstwo wróbelków na krzakach w Warzymicach.

Tym razem jednak ominąłem Moczyły i pojechałem w kierunku Kamieńca.

Na zdjęciu widać przymglony horyzont, lecz także oznakowanie szlaku na pniu drzewa.

Mgła jeszcze bardziej gęsta. Pojechałem w kierunku Tantow.

Na koniec zdjęcie z wiaduktu nad autostradą w pobliżu Nadrensee.
  • DST 75.00km
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 771kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 listopada 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Przez Trzeszczyn do Polic i z powrotem.

Co prawda rano był szron ale potem stopniowo robiło się co raz cieplej, więc z przyjemnością wsiadłem na rower, by przez Głębokie, Tanowo, Trzeszczyn pojechać do Polic i co mi się rzadko zdarza tym razem wracałem tą samą drogą.Dziś przy budowie ścieżki rowerowej było sporo pracowników i wyraźnie widać postęp, spore odcinki drogi Tanowo - Trzeszczyn przejeżdżałem niewykończoną ścieżką rowerową.

Za leśniczówką przy ulicy Modrej jest "Polana sportowa" tu ciągle widać jeszcze kolory jesieni.

A 3 km dalej w centrum Pilchowa, tuż przy szosie jabłoń z owocami, których przezornie nikt nie zbiera bo z pewnością mają w sobie cała tablicę Mendelejewa wprost ze spalin samochodów.

Pod Trzeszczynem - na horyzoncie kominy Kombinatu Chemicznego.

W drodze powrotnej zaglądnąłem nad Syrenie stawy, gdzie trwają prace nad ich oczyszczaniem w ramach budowy arboretum, mówiąc prościej ogrodu dendrologicznego.
  • DST 42.00km
  • VMAX 27.50km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 365kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 listopada 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Ponownie na szlaku bielika.

Wziąłem sobie do serca uwagi z blogu, że ominąłem spory kawałek szlaku, więc dziś skorzystałem z dobrej pogody i w ramach rehabilitacji ponownie pojechałem pod Moczyły. Tym razem skorzystałem z wypróbowanej trasy a więc Gumieńce, Warzymice, Karwowo, Smolęcin, Kołbaskowo no i w końcu Moczyły. Jadąc w kierunku Siadła Dolnego doceniłem opatrzność, która skierowała mnie na ten właśnie kierunek, bo jazda od strony Siadła Dolnego jest znacznie trudniejsza, niż ta którą wybrałem. Wygodnie więc dojechałem do Siadła Dolnego a potem znaną mi trasą przez Kurów, Ustowo, Rondo Hakena, Gumieńce, centrum miasta do domu.

A to już Kołbaskowo z piękną wizytówką na dzień dobry.

Robiąc poprzednie zdjęcie ledwo zdążyłem się odwrócić, by "złapać" pociąg jadący z Niemiec, stąd jakość tego zdjęcia.

Przy drodze do Moczył - smutny widok.

Szlak bielika - malowniczy odcinek drogi do Siadła Dolnego.

Do Siadła Dolnego już całkiem blisko.

W oddali most na autostradzie - widok ze szlaku.

Holownik na Odrze.

Pan wędkarz jednak chyba mnie widział mimo, że odległość była spora.

Na koniec jeszcze jedno ujęcie odpływającego holownika.
  • DST 41.00km
  • VMAX 27.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 338kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl