Informacje

  • Wszystkie kilometry: 221446.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:1112.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:42.77 km
Więcej statystyk
Sobota, 30 kwietnia 2011 Kategoria Niemcy

19 Km przez tereny niemieckie.

Po wymuszonym dniu przerwy dziś ponownie podjechałem pod Barnisław i skręciłem w kierunku granicy. Po kilometrze po lewej stronie jest staw oraz zabudowania, po drugim kilometrze granica a tuż za nią ogromne wykopu żwirowni. Po przejechaniu przez miejscowość Pomellen pojechałem urocza drogą do miejscowości Ladenthin a po jej minięciu coś mnie skusiło by jechać (niekiedy musiałem rower prowadzić) polną drogą, która doprowadziła mnie do granicy. Jechałem wzdłuż granicy aż do przejścia granicznego pod Bobolinem, skąd zjechałem do Schwennenz a potem przez Grambow do Lubieszyna (droga nadal w remoncie), potem Dołuje, Mierzyn i do domu.
Na zdjęciach jeszcze raz żwirowisko w Pomellen, miejscowość Grambow (droga do Lubieszyna nada w remoncie) oraz bocian w Mierzynie.


Czwartek, 28 kwietnia 2011

Zamiast wycieczki za miasto pogawędki pod lasem.

W planie była wycieczka za miasto ale pod lasem spotkałem kolejno dwóch znajomych, rozmowy z nimi pozbawiły mnie zapału na dłuższa jazdę.

Takie wiosenne widoki są tuż po wyjeździe z Lasu Arkońskiego. Do domu już tylko 1300 metrów. Bardzo lubię to miejsce dlatego tak często wykonuję tu zdjęcia.
Środa, 27 kwietnia 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Kolejny maraton.

Co prawda wziąłem ze sobą plik tygodników by w plenerze je przewertować i tak by było, gdyby nie fakt że przy czytaniu gazet zastał mnie ŁG i chcąc nie chcąc zrobiliśmy rundkę do Polic i z powrotem.
Wtorek, 26 kwietnia 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Skoro 46 km, to zapewne ...

To zapewne pętla jasienicka i tak jest w istocie. Pojechałem do Polic, by sprawdzić jakie gadgety do roweru będą w Lidlu. Żadnych rarytasów nie było, kupiłem tylko koszulkę. Spod Lidla pojechałem automatycznie do Jasienicy a potam zgodnie z tradycją Tatynia, Tanowo, Pilchowo i lasem do domu.
Poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Tym razem się udało.

Dziś postanowiłem ponownie przejechać granicę tuż za Smolęcinem i tym razem się wreszcie udało. Wcześniej pojechałem do ronda Hekena, potem Warzymice, Karwowo i Smolęcin. Tuż za Smolęcinem skręciłem w lewo do granicy, przekroczyłem i zaraz mogłem oglądać ogromne wykopy żwirowni. Potem przejeżdżałem przez Nadrensee, Krackow, Retzin by w końcu dojechać do Löcknitz. Co prawda cały czas miałem przeciwny wiatr ale jechało się swobodnie. Z Löcknitz pojechałem tradycyjną trasą czyli przez Boock, Blankensee do polskiej miejscowości Buk a potem Dobra, Wołczkowo, Bezrzecze, Krzekowo i do domu.

Na terenach niemieckich, to normalny widok. Niemcy nie bronią się przed korzystaniem z siłowni wiatrowych, jest ich tu mnóstwo.

Tuż za granicą ogromna żwirownia.Na zdjęciu nie widać jednak jej głębokości i rozmiarów.

Po raz pierwszy dotarłem do miejscowości Nadrenesee.

Miejscowość Krackow.

Jeszcze jedna miejscowość po stronie niemieckiej, którą dziś mijałem.

I na koniec już z polskiej strony, bociany z Dobrej.
Niedziela, 24 kwietnia 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Po świątecznym śniadaniu.

Po świątecznym śniadaniu z lekka ociężały wsiadłem na rower, by skorzystać z niezmiennie dobrej pogody. Przez Pilchowo, Siedlice do Polic a następnie kolejno Jasienica, Niekłończyca, Uniemyśl, Drogoradz, Nowa Jasienica (w okolicach tej miejscowości zwykle zbieram grzyby) skąd jest 7 km do Jasienicy. Potem tradycyjnie Tatynia, Tanowo, Głębokie i lasem do domu. Cała droga powrotna była z lekkim wiatrem w plecy.
Sobota, 23 kwietnia 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Rośliny czekają na deszcz, ja też.

Kto ma pod swą opieką choćby odrobinę zieleni, ten zrozumie tytuł wpisu - jest zbyt długo sucho i trawniki oraz wszelkiego typu kwiaty marnieją. Wczoraj skosiłem trawę przed domem a wieczorem podleję. ŁG zaproponował mi przejechanie pętli sławoszewskiej i razem dojechaliśmy do Dobrej, ja wybrałem dalszą jazdę w kierunku na Przecław a Łukasz, na nowym rowerze wrócił do domu przez Głębokie. Dojechałem do Przecławia przez Lubieszyn, Dołuje a potem przez Gumieńce wróciłem do domu. Bezchmurne niebo, wysoka jak na kwiecień temperatura i lekki wiatr - wyjątkowa jest druga połowa kwietnia.
Piątek, 22 kwietnia 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Kolejna pętla jasienicka.

Nadal rewelacyjna pogoda, więc przejechałem przez Pilchowo, Tanowo, Trzeszczyn, Jasienicę, Tatynię, Tanowo, Pilchowo, Głębokie i lasem do domu.
Na trasie kolejny raz, ale tego roku po raz pierwszy, oglądałem krowy pławiące się w Gunicy.

Czwartek, 21 kwietnia 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Po zakupy do Tesco -:)

Wcale nie miałem zamiaru jechać na Pomorzany do Tesco, lecz do Dobieszczyna. Po minięciu Pilchowa przypomniałem sobie nie tylko o konieczności uzupełniających zakupów lecz tez konieczności podlania roślin na grobie bliskich, bo niespodziewanie jest susza. Kolejno mijałem Sławoszewo, Grzepnicę, Dobrą, Lubieszyn, Dołuje, Będargowo, Warzymice by wylądować w dzielnicy Pomorzany. Krótki wypad do Tesco (rower zostawiam na parkingu samochodowym za 1 zł) a potem przez cmentarz (rośliny na grobie padnięte) do domu.
Środa, 20 kwietnia 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Przez Węgornik.

Dziś zrobiłem rundkę przez pod szczecińskie wioski takie jak Witorza, Węgornik czy też Grzepnica.

Zdjęcie z Grzepnicy.

Opóźniony lokator gniazda w Pilchowie.

Wrak auta porzucony za jeziorem Głębokie.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl