Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2017
Dystans całkowity: | 1443.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 37.30 km/h |
Suma kalorii: | 26538 kcal |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 48.10 km |
Więcej statystyk |
Deszczowy koniec czerwca.
Dopiero po południu mogliśmy wyskoczyć na krótką wycieczkę - praktycznie tylko do sklepu na drobne zakupy.. Wcześniej ciągłe opady deszczu i silny wiatr wykluczały jazdę na rowerze.
Co prawda aktualnie nie pada ale co wróżą te chmury ? © jotwu
Kuba omija jednak kałużę - zdjęcie w pobliżu hali Arena © jotwu
- DST 11.00km
- VMAX 21.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 czerwca 2017
Kategoria Niemcy
Wycieczka jednak bez deszczu.
Prognozy pogody na dzisiaj były bardzo złowieszcze ale swą wycieczkę odbyłem bez kropli deszczu, no ale wpisu dokonuję o godzinie czternastej - jeszcze wszystko możliwe. Trasa samotnej wycieczki dość oklepana a mianowicie Tanowo, Dobieszczyn,
Glashütte , Grünhof , Pampow (to jak już w domu), Buk, Dobra, Wołczkowo, Bezrzecze skąd do domu mam już tylko 6 km. Tuz za granicą za Dobieszczynem stały pojazdy Polizei - niemiecki funkcjonariusz powiedział mi dzień dobry. Zdjęcia wykonywałem smartfonem, szkoda że ni wziąłem klasycznego aparatu, bo bociany pod Blankensee aż prosiły się o oryginalne zdjęcia w locie.
Dobieszczyn - ostatnie obiekty przed granicą, obok strzelnicy © jotwu
Stado krów na niemieckim pastwisku © jotwu
Blankensee - w zagrodzie mnóstwo strusi wcześniej leżały, a jak podszedłem bliżej zerwały się © jotwu
Zwierzyniec w Blankensee © jotwu
Bocian podrywa się do lotu - marnie to wyszło © jotwu
Ten sam bocian w locie © jotwu
Glashütte , Grünhof , Pampow (to jak już w domu), Buk, Dobra, Wołczkowo, Bezrzecze skąd do domu mam już tylko 6 km. Tuz za granicą za Dobieszczynem stały pojazdy Polizei - niemiecki funkcjonariusz powiedział mi dzień dobry. Zdjęcia wykonywałem smartfonem, szkoda że ni wziąłem klasycznego aparatu, bo bociany pod Blankensee aż prosiły się o oryginalne zdjęcia w locie.
Dobieszczyn - ostatnie obiekty przed granicą, obok strzelnicy © jotwu
Stado krów na niemieckim pastwisku © jotwu
Blankensee - w zagrodzie mnóstwo strusi wcześniej leżały, a jak podszedłem bliżej zerwały się © jotwu
Zwierzyniec w Blankensee © jotwu
Bocian podrywa się do lotu - marnie to wyszło © jotwu
Ten sam bocian w locie © jotwu
- DST 66.00km
- VMAX 30.70km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Nieco kilometrów przez niemieckie tereny.
Mapka z wycieczki.
Niezbyt wiele było tych "niemieckich" kilometrów, bo tylko chciałem pokazać Kubie gęsto "zaludnione" bocianie gniazdo w Schwennenz, gdzie niedawno miałem okazję oglądać uroczy występ bociana na wietrze. Niestety tym razem w gnieździe był tylko jeden bocian.Zawód wynagrodziły nam "polskie" bociany, bo zarówno w Barnisławiu, jak i Przęsocinie gniazda bocianie były wypełnione do ostatniego miejsca.
Krajobraz mierzyński © jotwu
W oddali miejscowość Dołuje © jotwu
Żniwa już blisko - zdjęcie z niemieckich terenów © jotwu
Ale nie tylko zboże widać też chabry © jotwu
Barnisław - gniazdo pełne © jotwu
Gęsto w bocianim gnieździe w Przesącinie © jotwu
Niezbyt wiele było tych "niemieckich" kilometrów, bo tylko chciałem pokazać Kubie gęsto "zaludnione" bocianie gniazdo w Schwennenz, gdzie niedawno miałem okazję oglądać uroczy występ bociana na wietrze. Niestety tym razem w gnieździe był tylko jeden bocian.Zawód wynagrodziły nam "polskie" bociany, bo zarówno w Barnisławiu, jak i Przęsocinie gniazda bocianie były wypełnione do ostatniego miejsca.
Krajobraz mierzyński © jotwu
W oddali miejscowość Dołuje © jotwu
Żniwa już blisko - zdjęcie z niemieckich terenów © jotwu
Ale nie tylko zboże widać też chabry © jotwu
Barnisław - gniazdo pełne © jotwu
Gęsto w bocianim gnieździe w Przesącinie © jotwu
- DST 50.00km
- VMAX 30.70km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 1577kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Dopisała pogoda - wycieczka do Polic.
Tym razem w towarzystwie Kuby pojechałem do Polic. Nie ma mapek, więc podam przebieg wycieczki : Pilchowo, Leśno Górne, Siedlice i Police, gdzie zaglądnęliśmy do marketu, by kupić coś na drugie śniadanie, które jak zwykle zjedliśmy w lapidarium. Powrót bocznymi uliczkami Polic skąd przez Siedlice do Dębów Bogusława przez Puszczę Wkrzańską. Uciążliwy kawałek, bo to ponad 3 kilometry cały czas pod górę leśną drogą. Tą właśnie drogą dotarliśmy na Podbórz skąd blisko do domu.
Pierwsze piętro i kotek na balkonie © jotwu
Kuba w czasie wycieczki 27 czerwca 17 r. - na skraju Polic © jotwu
Police - w oddali fragment ruin po hitlerowskiej fabryce benzyny syntetycznej © jotwu
Panorama Szczecina - widok z ulicy Duńskiej - zdjęcie smartfonem © jotwu
Z ulicy Duńskiej - panorama Szczecina © jotwu
Pierwsze piętro i kotek na balkonie © jotwu
Kuba w czasie wycieczki 27 czerwca 17 r. - na skraju Polic © jotwu
Police - w oddali fragment ruin po hitlerowskiej fabryce benzyny syntetycznej © jotwu
Panorama Szczecina - widok z ulicy Duńskiej - zdjęcie smartfonem © jotwu
Z ulicy Duńskiej - panorama Szczecina © jotwu
- DST 41.00km
- VMAX 37.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 czerwca 2017
Kategoria Niemcy
Okrężną drogą do Löcknitz.
Mapka z połowy wycieczki.
Dziś z rana samotnie pojechałem do Löcknitz i to zupełnie inną drogą niż kiedykolwiek wcześniej bywało a mianowicie przez Warzymice, Będargowo, Warnik, Ladenthin, Schwennenz, Lebehn i Krackow. Bylo w miarę ciepło a cały czas wiał watr wysoce niekorzystny.Dla swojej pamięci odnotowuję fakt, że w gnieździe w Warzymicach był bocian, zaś w Schwennenz bociany nie mieszczą się w gnieździe dzięki czemu na dachu obok gniazda efektowny występ miał bocian, który wietrzył swoje skrzydła we wietrze. Kolejny raz w Endomondo mapka urwała się w połowie trasy.
A jednak gniazdo bocianie w Warzymicach jest zajęte © jotwu
W dole wioska Schwennenz © jotwu
Bociany ze Schwennenz 26 czerwca 17 r © jotwu
Bocian ze Schwennenz wietrzy skrzydła © jotwu
Inne ujęcie bociana ze Schwennenz © jotwu
Dziś z rana samotnie pojechałem do Löcknitz i to zupełnie inną drogą niż kiedykolwiek wcześniej bywało a mianowicie przez Warzymice, Będargowo, Warnik, Ladenthin, Schwennenz, Lebehn i Krackow. Bylo w miarę ciepło a cały czas wiał watr wysoce niekorzystny.Dla swojej pamięci odnotowuję fakt, że w gnieździe w Warzymicach był bocian, zaś w Schwennenz bociany nie mieszczą się w gnieździe dzięki czemu na dachu obok gniazda efektowny występ miał bocian, który wietrzył swoje skrzydła we wietrze. Kolejny raz w Endomondo mapka urwała się w połowie trasy.
A jednak gniazdo bocianie w Warzymicach jest zajęte © jotwu
W dole wioska Schwennenz © jotwu
Bociany ze Schwennenz 26 czerwca 17 r © jotwu
Bocian ze Schwennenz wietrzy skrzydła © jotwu
Inne ujęcie bociana ze Schwennenz © jotwu
- DST 76.00km
- VMAX 31.90km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa razy deszcz i "dogrywka" pod wieczór.
Dwa razy złapał nas deszcz. Pierwszy raz w Policach ale nie zmokliśmy, bo byliśmy w Biedronce, zaś drugi raz deszcz dopadł nas na Drzetowie - przeczekaliśmy do pod okapem balkonika. Trasa szczecińskiego maratonu po części biegła ścieżką rowerową. Pierwszą część maratonu obserwowaliśmy w Pilchowie a drugą w okolicach stoczni. Mapkę wycieczki można zobaczyć w wpisie Kuby - jotka.
Szkoda, że mimo prób spotkania z Damianem nie udało się nam dopiąć tras wycieczek, by się zbiegły. Przed kolacją ,tym razem obaj pokręciliśmy się po mieście, bo pogoda się poprawiła.
Witają nas Police - na zdjęciu Kuba © jotwu To ujęcie można było wcześniej zobaczyć u Magdy.
Fragment Zamku Piastowskiego widok od strony ulicy Grodzkiej © jotwu
Katedra św. Jakuba także widok z ulicy Grodzkiej © jotwu
Szczecińskie Podzamcze © jotwu
Rozkopane Podzamcze © jotwu
Szkoda, że mimo prób spotkania z Damianem nie udało się nam dopiąć tras wycieczek, by się zbiegły. Przed kolacją ,tym razem obaj pokręciliśmy się po mieście, bo pogoda się poprawiła.
Witają nas Police - na zdjęciu Kuba © jotwu To ujęcie można było wcześniej zobaczyć u Magdy.
Fragment Zamku Piastowskiego widok od strony ulicy Grodzkiej © jotwu
Katedra św. Jakuba także widok z ulicy Grodzkiej © jotwu
Szczecińskie Podzamcze © jotwu
Rozkopane Podzamcze © jotwu
- DST 50.00km
- VMAX 30.50km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
O 18:45 na moment pokazało się słońce.
Kapryśny jest ten początek lata i jak dotąd niewiele było słońca, stąd też z radością powitałem tych parę promieni słonecznych pod wieczór. A dzisiejsza aktywność rowerowa składała się z dwóch etapów. Przed południem wraz z Kubą pojechaliśmy przez CC (porządki na rodzinnych grobach) , Ostoję, Warzymice, Przecław, Kurów, Ustowo skąd do domu to tylko 9 km. Nieco kropił drobny deszcz ale nie był zbyt szkodliwy. Po obiedzie już sam pojechałem na Podbórz, by stamtąd wrócić osławioną Miodową - minęło mnie tam 22 auta i jedna rowerzystka, która kończyła jazdę pod górę - dzielna kobieta.
Na budowie kościoła przy ulicy Witkiewicza zawisła wiecha © jotwu
Osiedle przy ulicy Kormoranów - zdjęcie wieczorne © jotwu
Na budowie kościoła przy ulicy Witkiewicza zawisła wiecha © jotwu
Osiedle przy ulicy Kormoranów - zdjęcie wieczorne © jotwu
- DST 50.00km
- VMAX 35.60km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 czerwca 2017
Kategoria Wokół Szczecina
W deszczu do Gunicy.
Mapka z wycieczki
A jednak nie usiedziałem w domu i mimo deszczu pojechałem na krótka wycieczkę, a konkretnie nad Gunicę tuż za Tanowem.
Wczoraj Magda a dzisiaj ja umieszczamy zdjęcie info o szczecińskim maratonie © jotwu
A jednak nie usiedziałem w domu i mimo deszczu pojechałem na krótka wycieczkę, a konkretnie nad Gunicę tuż za Tanowem.
Wczoraj Magda a dzisiaj ja umieszczamy zdjęcie info o szczecińskim maratonie © jotwu
- DST 31.00km
- VMAX 29.30km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 950kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Zdążyliśmy do domu przed deszczem.
Mapka z wycieczki.
Zbierające się na horyzoncie chmury nieco ograniczyły nasz zapał, by pojechać do Loecknitz. Na granicy pod Blankensee stał wóz niemieckiej Policji ale obyło się bez sprawdzania dokumentów. Deszcz zaczął padać, gdy byliśmy już w domu.
Już blisko do granicy w Lubieszynie © jotwu
Główna droga w miejscowości Bismark - 7 km do Loecknitz © jotwu
Polna droga Gellin - Grenzdorf i dalej - w bardzo dobrym stanie © jotwu
Zbierające się na horyzoncie chmury nieco ograniczyły nasz zapał, by pojechać do Loecknitz. Na granicy pod Blankensee stał wóz niemieckiej Policji ale obyło się bez sprawdzania dokumentów. Deszcz zaczął padać, gdy byliśmy już w domu.
Już blisko do granicy w Lubieszynie © jotwu
Główna droga w miejscowości Bismark - 7 km do Loecknitz © jotwu
Polna droga Gellin - Grenzdorf i dalej - w bardzo dobrym stanie © jotwu
- DST 52.00km
- VMAX 32.40km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 1739kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 czerwca 2017
Kategoria Wokół Szczecina
Nieomal pięćdziesiątka - tylko.
Nic nowego, bo pojechałem przez Pilchowo i Tanowo do Tatyni, gdzie na parę minut zatrzymałem się w sklepie pp Osowskich - miła rozmowa z panią Wiesią - właścicielką sklepu. Dalsza część trasy stereotypowa, bo Wieńkowo, Police, Siedlice, Leśno Górne i Pilchowo. Doskonała pogoda a sobie na pociechę dodam, że w czerwcu mam za sobą już 1016 km.
Kominy Zakładów Chemicznych Police © jotwu
Kominy Zakładów Chemicznych Police © jotwu
- DST 49.00km
- VMAX 30.40km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze