Informacje

  • Wszystkie kilometry: 221446.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:188.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:37.20 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:23.50 km
Więcej statystyk
Niedziela, 28 lutego 2010 Kategoria Wokół Szczecina

Skoro 49 km, to znaczy Tatynia.

Trasa : Głębokie - Pilchowo - Siedlice - Police - Jasienica - Tatynia -Tanowo - Głębokie i do domu. Pogoda była bardzo dobra i zdążyłem przed po południowym lekkim deszczem. W drodze powrotnej dał się odczuwać południowo - zachodni wiatr.

Na zdjęciu, które wykonałem sprzed sklepu pp Osowskich w Tatyni widać, że kominy Kombinatu Chemicznego w Policach jeszcze dymią mimo, że sytuacja fabryki jest dramatyczna.
Sobota, 27 lutego 2010 Kategoria Wokół Szczecina

Wiosna tuż, tuż !

Powoli się rozkręcam, bo i warunki jazdy są co raz lepsze. Dzisiejsza wycieczka to Osiedle Zawadzkiego, Bezrzecze, Redlica, Wąwelnica, Dołuje, Lubieszyn, Dobra, Wołczkowo, Głębokie - dom.Wiatr chyba z południa ale bez słońca, więc i bez zdjęć.
Piątek, 26 lutego 2010 Kategoria Po mieście.

Dziękuję tym, którzy tak mile skomentowali mój powrót na trasy.

Dziś mimo pięknej pogody nie mogłem, z poważnych przyczyn rodzinnych, pojechać zbyt daleko, więc ograniczyłem się do centrum, a potem jazdy pod Głębokie i z powrotem.
Czwartek, 25 lutego 2010 Kategoria Wokół Szczecina

Sama radość !

Sama radość, bo po długiej przerwie mogłem wreszcie pojeździć na rowerze. Było to tym milsze, że pogoda była znakomita a rower świeżo po przeglądzie i wymianie zużytych części świetnie funkcjonuje (raz jeszcze przekonałem się co to znaczy dobre smarowanie, nowy łańcuch i odpowiednia ilość atmosfer w kołach) - niby to wszystko oczywiste ale zbyt mało przykładam się do czuwania nad sprawnością roweru, więc przy każdym odbiorze roweru dopada mnie ta świadomość. Mea culpa ! Bezchmurne niebo, plus sześć stopni i lekki wiatr - super. Po zakupach w centrum pojechałem przez Osiedle Zawadzkiego na Bezrzecze, potem ulicą Górną do Wołczkowa, skąd na Głębokie. Potem był ten gorszy fragment jazdy, bo przez las a leśne alejki są pokryte mokrym, rozjeżdżającym się pod kołami, śniegiem.


Poniedziałek, 15 lutego 2010 Kategoria Po mieście.

Aby do wiosny.

Dziś odprowadziłem swój rower do przeglądu i konserwacji, stąd taka "zawrotna" ilość przejechanych kilometrów. Niestety od paru tygodni jazda na rowerze nie ma sensu, bo grubość pokrywy śniegu jest bliska 30 cm. Podziwiam tych, których takie warunki nie odstraszają od jazdy. Mój rower trekkingowy do tego się jednak nie nadaje (ot i mam wytłumaczenie swojej bezczynności, ha ha ).

Wtorek, 9 lutego 2010 Kategoria Wokół Szczecina

Przez Rondo Hakena.

Miła wycieczka. A trasa - Gumieńce, Rondo Hakena - Rajkowo - Warzymice - Będargowo - Dołuje - Redlica - Bezrzecze - Osiedle Zawadzkiego - dom. Nieomal jak latem.


Powyżej dwa obrazki z dzisiejszej wycieczki - na odcinku Warzymice - Dołuje.
Poniedziałek, 8 lutego 2010 Kategoria Po mieście.

Trudno to nazwać wycieczką.

Faktycznie, to prawie wstyd pisać o wycieczce skoro licznik wykazał zaledwie 8 (słownie - osiem) kilometrów a tyle dziś przejechałem, by zrobić drobne zakupy w centrum. Na statystyki wolę nie patrzeć.
Sobota, 6 lutego 2010 Kategoria Wokół Szczecina

Pętla "S" nr 2.

Dziś skorzystałem z pięknej pogody i przejechałem pętlę sławoszewską, stąd taki tytuł wpisu. Początek ścieżki rowerowej od Głębokiego był zachęcający, bo ścieżka jest oczyszczona ze śniegu, lecz tylko do krańców osiedla. Chcąc, nie chcąc przeniosłem się na jezdnię, gdzie było sucho, lecz ruch aut przygnębiający. Powrót leśnymi alejkami od Głębokiego - alejki są zupełnie dobrze utwardzone, więc miło się wracało do domu.

Na zdjęciu ulica Dębowa w Dobrej.

Widok na zachodnią część miejscowości Dobra.
Wtorek, 2 lutego 2010

Ciągle nie jeżdżę.

Niestety śniegu jest teraz około 30 cm, więc nie ma warunków w miarę normalnej jazdy. Część alejek leśnych jest wydeptana, więc na jutro planowałem lekki rozruch ale widzę przez okno i wiem z prognoz, że przez noc może sporo nowego, kopnego śniegu napadać, więc trudno będzie zrealizować plan. Dla mnie to udręka. Rok temu w styczniu miałem na liczniku 610 km a lutym rekordowo mało, bo tylko 288 km, więc ten rok jest wyjątkowo "rekordowy" in minus, oczywiście.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl