Piątek, 4 marca 2016
Kategoria Niemcy
Na niemieckie tereny przez Warnik.
Jak tylko wyjechaliśmy poza Dołuje, to cały czas towarzyszył nam klangor żurawi. Sokolooki Kuba gdzieś na niebiosach potrafił dostrzec klucze tych ptaków. Trasa naszej wycieczki takze i dziś była urozmaicona, bowiem po drobnych zakupach w centrum miasta ruszyliśmy przez Gumieńce, Mierzyn, Dołuje, Bobolin i Warnik na drugą stronę granicy a konkretnie do Ladenthin. Dalsza trasa to Schwennenz, Grambow pod przejście graniczne w Lubieszynie, skąd do domu było już tylko 15 km. Zdjęcie, które tu załączam było wykonane smartfonem - niestety cała seria zdjęć z Olympusa nie dała się przenieść do blogu na skutek awarii połączeń.
- DST 44.00km
- VMAX 32.10km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
"Klangor żurawi"...nie wiedziałem, że ich donośny głos zwany jest klangorem.
srk23 - 14:37 sobota, 5 marca 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!