Niedziela, 5 czerwca 2016
Kategoria Po mieście.
Dziurawa opona i dętka.
Aż przykro się przyznać do dzisiejszej wycieczki, której de facto w rzeczywistości nie było, bo gdy zszedłem po rower do piwnicy, to okazało się, że w przednim kole nie ma powietrza. W parku podleśnym wymieniłem przebitą dętkę i pojechałem do lasu. Po 400 metrach z hukiem pękła mi dętka, która wcześniej wyszła dziurą opony na zewnątrz. Przez widoczne poziome druty opony Schwalbe na moment wyszła dętka i z hukiem pękła. Niestety został mi spacer bez jazdy - wyszło 10 km. Wymiana opony i dętki może nastąpić dopiero jutro - dzisiejszy dzień zmarnowany.
- DST 10.00km
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ja z kolei od kilku lat jeżdżę na Schwalbe Marathon z wkładką antyprzebiciową (w trekingu) i na Schwalbe Durano Plus na szosie (najbardziej pancerne opony szosowe chociaż też i bardzo ciężkie). Szczerze polecam - całkowity brak kapci. Zainwestuj w Marathony lub Marathony Plus i przestaniesz martwić się o kapcie.
starszapani - 20:22 środa, 8 czerwca 2016 | linkuj
Ale dzionek niezmarnowany, bo jak wcześniej powiedział Kuba "najważniejsze że z rowerem".
srk23 - 19:20 niedziela, 5 czerwca 2016 | linkuj
Chyba każdy kto jeździ, wcześniej czy później, musi mieć taką przygodę. Miałem już nie raz taki wypadek.
dornfeld - 18:11 niedziela, 5 czerwca 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!