Niedziela, 23 października 2016
Kategoria Niemcy
Przez mgłę do Niemiec.
Gdy rano wyjeżdżałem z domu mgły nie było, jednak gdy znalazłem się poza granicami miasta znalazłem się w gęstej mgle, która towarzyszyła mi nieomal do końca wycieczki. Dopóki jechałem ścieżką rowerową nie miałem obaw co do świateł rowerowych, jednak gdy trzeba było jechać szosą stwierdziłem, że tylne światło jest dość słabe - jechałem więc bardzo ostrożnie. Niestety kolejny raz Sports Tracker sprawił mi psikusa i kiedy byłem już na terenach niemieckich musiałem ponownie go uruchomić, stąd też mapka nie jest kompletna. Do Kołbaskowa dojechałem przez Gumieńce. Potem były Neu Rosow, Rosow, Storkow, Krackow - reszta na mapce.
Mapka części wycieczki.
Ach ta mgła © jotwu
Droga dojazdowa do Kołbaskowa - ciągle gęsta mgła © jotwu
Obrazek sprzed domu w miejscowości Neu Rosow © jotwu
Do Lubieszyna już blisko © jotwu
Mapka części wycieczki.
Ach ta mgła © jotwu
Droga dojazdowa do Kołbaskowa - ciągle gęsta mgła © jotwu
Obrazek sprzed domu w miejscowości Neu Rosow © jotwu
Do Lubieszyna już blisko © jotwu
- DST 72.00km
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ludzik przebity flagą. Oby tylko polscy narodowcy na to nie wpadli ;)))
michuss - 20:42 niedziela, 23 października 2016 | linkuj
Odważny z Ciebie człek żeby w takiej mgle jeździć.
jurektc - 14:56 niedziela, 23 października 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!