Za granicę ale to tak blisko.
Dziś pojechaliśmy przez Bezrzecze do Wąwelnicy sprawdzić jak się mają bociany, które już wcześniej "odkrył" Leszczyk. Żeby nie było dosyć w gnieździe pod kościołem w Dołujach także był na razie samotny bocian. Dalsza część wycieczki prowadziła przez Kościno, Neu Grambow, Schwennenz Stobno, Ostoję i Warzymice skąd do domu już tylko 10 kilometrów.
Widok na Szczecin spod szpitala przy Unii Lubelskiej © jotwu
Kuropatwa pod Wąwelnicą © jotwu
Para bocianów w Wąwelnicy © jotwu
Samotny bocian z miejscowości Dołuje © jotwu
Na granicy pod Kościnem © jotwu
Widok na Szczecin spod szpitala przy Unii Lubelskiej © jotwu
Kuropatwa pod Wąwelnicą © jotwu
Para bocianów w Wąwelnicy © jotwu
Samotny bocian z miejscowości Dołuje © jotwu
Na granicy pod Kościnem © jotwu
- DST 47.00km
- VMAX 28.40km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Pogoda na razie dopisuje, boćki przyleciały, jest chęć pojeździć rowerem czyli wiosna na całego.
srk23 - 13:10 środa, 5 kwietnia 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!