Pogoda zniweczyła nasze plany.
Mapka z wycieczki.
Co prawda z samego rana pogoda nie była zła, więc postanowiliśmy wraz z Kubą pojechać do Löcknitz. Po drodze w planie było poczęstowanie marchewką koników z Blankensee ale skończyło się na planach, bo gdy dojeżdżaliśmy do Dobrej zaczął padać deszcz. Mimo to w miejscowym sklepie Netto kupiliśmy solidną porcję marchewki licząc na poprawę pogody , było wręcz przeciwnie bo deszcz się wzmagał. Pozostało więc wracać do domu.Po obiedzie, już przy względnej pogodzie, odprowadziłem Kubę do jego dzielnicy a sam pokręciłem się po dzielnicy Warszewo. Na zdjęciu obrazek z ulicy Duńskiej.
Co prawda z samego rana pogoda nie była zła, więc postanowiliśmy wraz z Kubą pojechać do Löcknitz. Po drodze w planie było poczęstowanie marchewką koników z Blankensee ale skończyło się na planach, bo gdy dojeżdżaliśmy do Dobrej zaczął padać deszcz. Mimo to w miejscowym sklepie Netto kupiliśmy solidną porcję marchewki licząc na poprawę pogody , było wręcz przeciwnie bo deszcz się wzmagał. Pozostało więc wracać do domu.Po obiedzie, już przy względnej pogodzie, odprowadziłem Kubę do jego dzielnicy a sam pokręciłem się po dzielnicy Warszewo. Na zdjęciu obrazek z ulicy Duńskiej.
- DST 43.00km
- VMAX 26.90km/h
- Temperatura 15.8°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nam dolało na grzybach. O ironio - grzybów nie było, za to ludzi w Puszczy Wkrzańskiej jak mrówków.
tanova - 16:17 poniedziałek, 11 września 2017 | linkuj
To ja miałem więcej szczęścia ,mocne opady mnie ominęły .
strus - 14:41 sobota, 9 września 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!