Poniedziałek, 6 kwietnia 2009
Kategoria Po mieście.
Rano szron !
Czas miałem ograniczony, więc przez las dojechałem do Głębokiego ( 5 km ) a potem ulicą Miodową czyli pod górę do miejscowości Osów (dotąd stosowałem nazwę Osowo i nawet nie bardzo wiem jaka nazwa jest prawidłowa ?) i z górki ulicami Chorzowską, Chopina, Broniewskiego do domu. Rano na dachach był szron, potem jednak było coraz cieplej.
- DST 13.00km
- VMAX 30.90km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ech, gdyby jeszcze ta moja średnia była choć trochę powtarzalna... wtedy być może byłoby co podziwiać ;) Jeszcze bardzo dużo przede mną, niestety - tak naprawdę dopiero się uczę jazdy po szosie, to mój drugi sezon.
Trzeba będzie kiedyś przyjechać na Miodową - na wakacje zabieram ze sobą rower, więc na pewno rzucę okiem na ten podjazd :) W ogóle zazdroszczę Tobie możliwości jeżdżenia po pagórkach - Wielkopolska jest tak płaska, że płakać się chce :(
Udanego dnia :) mikroos - 10:17 wtorek, 7 kwietnia 2009 | linkuj
Trzeba będzie kiedyś przyjechać na Miodową - na wakacje zabieram ze sobą rower, więc na pewno rzucę okiem na ten podjazd :) W ogóle zazdroszczę Tobie możliwości jeżdżenia po pagórkach - Wielkopolska jest tak płaska, że płakać się chce :(
Udanego dnia :) mikroos - 10:17 wtorek, 7 kwietnia 2009 | linkuj
Hej,
Osowo (albo i Osów, kto wie ;) ) jest osobną miejscowością? Pytam poważnie, bo zawsze mi się zdawało, że to tylko dzielnica Szczecina. Chociaż co ja tam wiem, nie byłem tam od dobrych czterech lat :) A podjazd pod Miodową jest rewelacyjny - sam go jeszcze pamiętam z czasów, jak szalałem na MTB i zabawa zawsze była przednia, tak w górę, jak i w dół :)
Pozdro! mikroos - 17:27 poniedziałek, 6 kwietnia 2009 | linkuj
Osowo (albo i Osów, kto wie ;) ) jest osobną miejscowością? Pytam poważnie, bo zawsze mi się zdawało, że to tylko dzielnica Szczecina. Chociaż co ja tam wiem, nie byłem tam od dobrych czterech lat :) A podjazd pod Miodową jest rewelacyjny - sam go jeszcze pamiętam z czasów, jak szalałem na MTB i zabawa zawsze była przednia, tak w górę, jak i w dół :)
Pozdro! mikroos - 17:27 poniedziałek, 6 kwietnia 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!