Nieco pogmatwana droga przez Puszczę Wkrzańską.
Mapka z wycieczki.
Trwa wyborna pogoda, więc tym razem już wraz z Kubą pojechaliśmy przez Police do Trzebieży. Odcinek Police - Trzebież był koszmarny ze względu na intensywny ruch samochodowy. Na drogą powrotną z Trzebieży wybraliśmy przejazd przez Puszczę Wkrzańską - zaczęliśmy jazdę leśną drogą nr 14 (dobra nawierzchnia asfaltowa) prowadzącą pod Zalesie.Po kilku kilometrach jazdy tą drogą wybraliśmy nieco odmienną trasę co skończyło się błądzeniem po leśnych alejkach, by w końcu i tak znaleźć się na wspomnianej drodze nr 14. Na trasach dziś było dużo rowerzystów, można też było spotkać swoich znajomych. W drodze do Dobieszczyna mijał nas na dużej szybkości sąsiad Darek, potem spotkaliśmy Przemka a w części końcowej wycieczki Andrzeja.
Na podstawie zdjęcia z Trzebieży można sądzić, że było tam zbyt dużo ludzi a było wręcz przeciwnie zwłaszcza przy punktach gastronomicznych. Ci bardziej odważni kąpali się w wodach Zalewu.
Pod szczecińską Stocznią. © jotwu
Trzebież - na plaży 29 kwietnia 18 r. © jotwu
Kuba w głębi Puszczy Wkrzańskiej. © jotwu
Kuba i Andrzej w drodze do domu. © jotwu
Trwa wyborna pogoda, więc tym razem już wraz z Kubą pojechaliśmy przez Police do Trzebieży. Odcinek Police - Trzebież był koszmarny ze względu na intensywny ruch samochodowy. Na drogą powrotną z Trzebieży wybraliśmy przejazd przez Puszczę Wkrzańską - zaczęliśmy jazdę leśną drogą nr 14 (dobra nawierzchnia asfaltowa) prowadzącą pod Zalesie.Po kilku kilometrach jazdy tą drogą wybraliśmy nieco odmienną trasę co skończyło się błądzeniem po leśnych alejkach, by w końcu i tak znaleźć się na wspomnianej drodze nr 14. Na trasach dziś było dużo rowerzystów, można też było spotkać swoich znajomych. W drodze do Dobieszczyna mijał nas na dużej szybkości sąsiad Darek, potem spotkaliśmy Przemka a w części końcowej wycieczki Andrzeja.
Na podstawie zdjęcia z Trzebieży można sądzić, że było tam zbyt dużo ludzi a było wręcz przeciwnie zwłaszcza przy punktach gastronomicznych. Ci bardziej odważni kąpali się w wodach Zalewu.
Pod szczecińską Stocznią. © jotwu
Trzebież - na plaży 29 kwietnia 18 r. © jotwu
Kuba w głębi Puszczy Wkrzańskiej. © jotwu
Kuba i Andrzej w drodze do domu. © jotwu
- DST 74.00km
- VMAX 30.20km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 2290kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Zdecydowanie wolę dojazd do Trzebieży od mojej strony - przez jezioro Piaski i szutrówką do Brzózek albo przez Dobieszczyn, albo przez Nową Jasienicę i Drogoradz
tanova - 21:37 sobota, 5 maja 2018 | linkuj
Ten odcinek z Polic do Trzebieży przez Niekłończycę tylko do zaciśnięcia zębów i szybkiego przemknięcia...
michuss - 22:20 niedziela, 29 kwietnia 2018 | linkuj
Dzisiaj również odwiedziłem Trzebież, ale z wnusiem i samochodem niestety :((
srk23 - 18:15 niedziela, 29 kwietnia 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!