Między deszczami w podmuchach wiatru.
Chciałoby się powiedzieć "kwiecień plecień" bo tak zmienna dziś była pogoda. Od czasu do czasu pokazywało się słońce a cały czas wiał przenikliwy wiatr. Mimo tych przeciwności pojechaliśmy przez Tanowo i Trzeszczyn do Polic. Wracaliśmy nieomal śladami Marka B. bo od Siedlic przez Dęby Bogusława na Podbórz. Z Warszewa w promieniach słońca do domu było całkiem blisko. W tak zwanym międzyczasie Kuba nie bez kozery odwiedził swoją mamę.
Kuba w altance za leśniczówką o nazwie Biała. © jotwu
.Na skraju Tanowa w drodze do Trzeszczyna. © jotwu
A to już Police. © jotwu
Police - pętla autobusowa. © jotwu
Kuba pod uschniętym dębem Bogusława. © jotwu
Kuba w altance za leśniczówką o nazwie Biała. © jotwu
.Na skraju Tanowa w drodze do Trzeszczyna. © jotwu
A to już Police. © jotwu
Police - pętla autobusowa. © jotwu
Kuba pod uschniętym dębem Bogusława. © jotwu
- DST 42.00km
- VMAX 33.70km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nadchodzi ciepły weekend i szkoda że będę w pracy ale po na pewno na rower.
strus - 19:26 środa, 3 października 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!