Sobota, 23 lutego 2019
Kategoria Po mieście.
Dwa razy do Lasu Arkońskiego.
Dziś dość wcześnie bylem gotowy do jazdy na rowerze i praktycznie bez konkretnego planu pojechałem do Lasku Arkońskiego, gdzie przejmujący chłód ( na termometrze przy lodowisku Arkonka było zero stopni) spowodował, że zrezygnowałem z wycieczki na dłuższym dystansie i pojechałem do miasta a konkretnie na ulicę Staszica - tam zaglądnąłem do Kauflandu na drobne zakupy.Jednak nie miałem ochoty wracać tak wcześnie do domu i znowu pojechałem okrężną drogą Do Lasu Arkońskiego - na lokalnym termometrze było już 2.4 stopni, więc było cieplej. Kółeczko wokół Arkonki i wróciłem do domu, gdzie czekał na mnie mocno obolały Kuba - kontuzjowane kolano ciągle nie pozwala mu normalnie poruszać się - nie ma mowy o jeździe na rowerze.
Las Arkoński i Syrenie Stawy w lutowy poranek. © jotwu
Fragment ulicy Słowackiego na szczecińskim Niebuszewie. © jotwu
Las Arkoński i Syrenie Stawy w lutowy poranek. © jotwu
Fragment ulicy Słowackiego na szczecińskim Niebuszewie. © jotwu
- DST 20.00km
- VMAX 24.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Magda - rzepka mi wyskoczyła żeby było śmiesznie stało się to na schodach trzy metry od drzwi.... Daję radę
jotka - 10:39 niedziela, 24 lutego 2019 | linkuj
Ojej, a co się stało Kubie? Jakiś wypadek na rowerze? Mam nadzieję, że kontuzja wkrótce minie! Pozdrowienia dla Was obu :-)
tanova - 21:58 sobota, 23 lutego 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!