Z wiatrem do Blankensee nakarmić koniki.
Standardową trasą dotarliśmy przez Pilchowo, Dobrą i Buk do Blankensee. Wcześniej kupiliśmy kilka marchwi, żeby poczęstować nimi miejscowe koniki. Na nasz widok przybiegły do nas z głośnym rżeniem. Droga powrotna była trudniejsza, bo pod wiatr jednak rekonwalescent Kuba dzielnie zniósł te trudy - dla niego była to pierwsza wycieczka po blisko 4 miesiącach rozbratu z rowerem.
Kuba na trasie dzisiejszej wycieczki. © jotwu
Bociany z miejscowości Dobra. © jotwu
Kuba karmi konie z Blankensee - oczywiście marchewką. © jotwu
Kuba zbliża się do granicy pod Blankensee. © jotwu
- DST 43.00km
- VMAX 23.80km/h
- Temperatura 31.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dobrze czytać, że znów jeździcie w duecie. Spory dystans jak na rekonwalescenta - brawo!
tanova - 18:19 sobota, 15 czerwca 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!