Do "naszych" zwierząt w Pampow i Blankensee.
Prognozy pogody były dość niepojące, bo zapowiadały burze nas jednak to ominęło. Przez Tanowo, Dobieszczyn, Stolec do Pampow, by tam obserwować bociany. Niestety pewno przez wysoką temperaturę bociania młodzież nie kwapiła się nawet do testowania skrzydeł i spokojnie leżała w gnieździe. Nie zawiodły nas jednak koniki z Blankensee i pędem przybiegły pod ogrodzenie gdy nas zobaczyły. Konie zostały sprawiedliwie nakarmione marchewkami. W drodze powrotnej spadło parę kropel deszczu ale nie był to deszcz o charakterze burzowym.
bociania rodzina w Pampow.
To pewno ostatnia marchewka, dostała ją klacz.
Kuba - chwila odpoczynku pod Dobieszczynem.
- DST 56.00km
- VMAX 27.50km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dobrze, że burza nie zepsuła Wam tej - jakże sympatycznej - wycieczki.
tanova - 19:13 piątek, 19 lipca 2019 | linkuj
Dobrze, że burza nie zepsuła Wam tej - jakże sympatycznej - wycieczki.
tanova - 19:10 piątek, 19 lipca 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!