Piątek, 6 marca 2020
Kategoria Niemcy
W siąpiącym nieustannie deszczu.
Kiedy rano wyjeżdżałem z domu liczyłem na to, że drobny deszcz lada moment przestanie padać, stało się jednak inaczej i deszcz towarzyszył mi przez całą wycieczkę. Były momenty, że przez gęste chmury przedzierało się słońce ale to były tylko momenty. Niestety moja Nokia nie sprostała wymogom aplikacji tworzącej mapkę (Naviki) i po 20 km przestała działać. Podam jednak trasę tej deszczowej wycieczki : Pilchowo - Tanowo - Dobieszczyn - Glashütte - Grünhof - Pampow - Blankensee - Buk - Dobra - Lubieszyn - Dołuje - Mierzyn - Gumieńce itd. Na zdjęciach kolejna para żurawi, tym razem spod Pampow oraz Krzyż Barnima tuż za niemiecką granicą oraz zabytkowy głaz przy krzyżu.
- DST 73.00km
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Że ci się chciało w taka pogodę przejechać ponad siedem dych ,podziwiam.
strus - 18:19 piątek, 6 marca 2020 | linkuj
Współczuję pogody, przynajmniej nie było tego marudera Kuby :-)
jotka - 16:13 piątek, 6 marca 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!