Informacje

  • Wszystkie kilometry: 226781.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 17 października 2021 Kategoria Niemcy

Na polach żurawie a ja bez aparatu fotograficznego.


Tym razem pogoda była wielce łaskawa, więc samotnie pojechałem na drugą stronę granicy. Już pod Blankensee usłyszałem donośny klangor żurawi ale ich nie widziałem, natomiast tuż przed miejscowością Bismark było ich ogromnie dużo. Już w tytule z żalem wspomniałem, że aparat fotograficzny zostawiłem w domu, więc musiałem korzystać ze smartfona a jak wyszło, to widać na załączonych zdjęciach.
Gdzie sięgnąć wzrokiem wszędzie żurawie.
Gdzie sięgnąć wzrokiem wszędzie żurawie. © jotwu niestety nie wziąłem aparatu fotograficznego.

Te jasne plamki w oddali to też żurawie.

Jesienne kolory tuż za Pilchowem.

Tuż przy granicy kącik ku czci pograniczników. Kiedyś to był WOP teraz Straż Graniczna.

Komentarze
Ja z kolei mogę pojechać na wycieczkę rowerową nie zabierając roweru, ale aparat zawsze zapamiętam zabrać :)
Marecki
- 16:27 poniedziałek, 18 października 2021 | linkuj
Faktycznie wielkie stado żurawi - wierzymy na słowo ;-). Czy ten kącik pamięci jest na przejściu w Blankensee? Jakoś nigdy go nie zauważyłam - kojarzę tylko tablicę informacyjną o dziejach tej granicy przy rondzie granicznym.
tanova
- 18:08 niedziela, 17 października 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl