Do lasów pod Blankensee.
Można łatwo dymyślić się, że nie pojechaliśmy do lasów po niemieckiej, by sobie pospacerować lecz by sprawdzić czy są tam grzyby. Otóż praktycznie ich tam nie było chociaż rok temu było całkiem nieźle. W sumie jednak wyszła nam miła wycieczka na średnim dystansie przy czym ulewny deszcz, który nas złapał na skraju Wołczkowa przeczekaliśmy na przystanku autobusowym. Deszcz nie trwał długo i był zresztą lokalny, po w okolicach Głębokiego chodniki i jezdnie były suche.
Na skraju miejscowości Buk.
Przez większość dnia bylo pogodnie ale gdy bylismy już w miejcowości Wołczkowo lunęło - vide zdjęcia, ktore udostępnił mnie Kuba.
- DST 42.00km
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 831kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Deszcz ,nie lubię go dlatego ostatnie dwa dni po pracy siedziałem w domu.
strus - 14:39 środa, 21 września 2022 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!