Mimochodem wokół Kościna i dalej.
Pogoda była wręcz wiosenna a do tego przez znaczną część wycieczki mieliśmy wiatr w plecy. Po minięciu Dołuj wjechaliśmy od ulicy Daniela na rozległe pola, które w efekcie doprowadziły nas nie pod Bobolin, jak chciałem ale na skraj Kościna. Zawiodła moja orientacja w terenie , bo Kuba wcześniej proponował zupełnie inną drogę. Generalnie wszystko dobrze się skończyło, bo zahaczyliśmy o tereny Niemiec. Vide mapka. Na trasie mieliśmy okazję zobaczyć różnego rodzaju zwierzęta.
Bociany w Dołujach.
Wiadukt Mickiewicza nadal w renowacji.
Bociany w Dołujach.
Ekosłupek pomiar jakości powietrza w Dołujach.
Koń w Neu Grambow.
Bocian w Schwennenz.
Strusie w Ladenthin.
Bocian w Barnisławiu.
- DST 45.00km
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Wagant 4
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A kto robił zdjęcia ty Janusz czy Kuba? bo takie same macie na blogu
strus - 16:02 niedziela, 7 kwietnia 2024 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!