Piątek, 4 września 2009
Kategoria Po mieście.
Od centrum po Pilchowo.
Dzień bez deszczu, jak i silnego wiatru, więc spokojnie załatwiłem parę spraw w centrum a następnie pojechałem do Pilchowa, by stamtąd skręcić do lasu i objechać wokół jezioro Głębokie. Stąd kolejne zdjęcie żółwia na Uroczysku, czy też kościoła w Pilchowie - tym razem od strony wejściowej a także tablicy pamiątkowej w dzielnicy Osów.
- DST 35.00km
- VMAX 31.60km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
P.S.
Jotwu - dziękuję za odpowiedź na mojej stronce, zgadzam się z Twoim zdaniem. Misiacz - 09:14 sobota, 5 września 2009 | linkuj
Jotwu - dziękuję za odpowiedź na mojej stronce, zgadzam się z Twoim zdaniem. Misiacz - 09:14 sobota, 5 września 2009 | linkuj
Jeszcze nie natknąłem się w życiu na pomnik poświęcony wprost mordercom ;) To się zazwyczaj ukrywa pod jakimiś eufemizmami (np. bohater narodowy - patrz bohater Ukraińców Stefan Bandera, poległy za ojczyznę, etc.). Jednak uważam, że zdanie Meak'a: "Zresztą, najlepiej to potraktować jako pomnik poświęcony tym, którzy zginęli z powodu bezsensownych wojen. Bezimiennym ofiarom psychopatycznej wojny, bezsensownej śmierci, po prostu poległym" - najlepiej uznać za zakończenie polemiki. Inaczej przejażdżka Jotwu zamieni się wkrótce w największe forum na Bikestats, bynajmniej nie dotyczące samej jazdy na rowerze :)))
Misiacz - 09:06 sobota, 5 września 2009 | linkuj
Na pomniku nie jest napisane, że jest poświęcony mordercom. Równie dobrze może chodzić o Polaków, którzy byli siłą (i nie tylko) wcielani w szeregi przeróżnych armii, a potem ginęli bezsensowną śmiercią. Zresztą, najlepiej to potraktować jako pomnik poświęcony tym, którzy zginęli z powodu bezsensownych wojen. Bezimiennym ofiarom psychopatycznej wojny, bezsensownej śmierci, po prostu poległym.
meak - 02:05 sobota, 5 września 2009 | linkuj
A jeśli faktycznie chodzi o upamiętnianie (przynajmniej część taka była) tzw. "szlachetnych i rycerskich" żołnierzy niemieckich z czasu I wojny światowej np. tych używających gazów bojowych pod Ypres i wyrzynających bez pardonu cywilów w Belgii i Francji ... to ja jednak pozostanę tzw. "ksenofobem w tym zakresie" i nie będę popierał u nas takich pomników (jest wiele materiałów na ten temat, np. na stronie: http://cristeros1.w.interia.pl/crist/militaria/na_szlaku_attyli.htm). Przepraszam Cię Jotwu za polemikę pod opisem Twojej wycieczki, ale jeszcze żyje u mnie rodzina pamiętająca niemiecką wojenną "szlachetność", dlatego mnie to tak poruszyło.
Misiacz - 22:33 piątek, 4 września 2009 | linkuj
Ale chyba "alergiczna" reakcja na (potencjalne) Waffen-SS i Einsatzkommando to chyba nie podpada pod ksenofobię?
Misiacz - 21:56 piątek, 4 września 2009 | linkuj
Jeżeli tak Cię to interesuje to prawdopodobnie chodzi o żołnierzy poległych podczas I Wojny Światowej. Tak przynajmniej wynika z tej ewidencji ;)
O ile oczywiście chodzi o głaz znajdujący się przy ul. Kwiatów Polskich i Wiśniowej, ale to już musi potwierdzić Jotwu albo sam musisz tam podjechać ;)
Swoją drogą dlaczego nie umieścili napisu lepiej precyzującego, komu poświęcony jest ten głaz? To może trochę zastanawiać, ale może chciano w ten sposób uniknąć ksenofobicznych reakcji? meak - 20:04 piątek, 4 września 2009 | linkuj
O ile oczywiście chodzi o głaz znajdujący się przy ul. Kwiatów Polskich i Wiśniowej, ale to już musi potwierdzić Jotwu albo sam musisz tam podjechać ;)
Swoją drogą dlaczego nie umieścili napisu lepiej precyzującego, komu poświęcony jest ten głaz? To może trochę zastanawiać, ale może chciano w ten sposób uniknąć ksenofobicznych reakcji? meak - 20:04 piątek, 4 września 2009 | linkuj
Ciekaw jestem, ilu z tych poległych mieszkańców Osowa (Osow), którym wystawia się pamiątkowe tablice służyło w Waffen-SS albo w niesławnym Einsatzkommando...W Niemczech takie obeliski wystawia się głównie poległym w I i II wojnie światowej, więc domyślam się, że to podobna inicjatywa (ciekawe czyja?).
Misiacz - 19:15 piątek, 4 września 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!