Czwartek, 15 października 2009
Nadal koszmarna pogoda.
Od rana deszcz i wiatr z północy, lecz mimo to wyjechałem z domu, by przejechać dziewięciotysięczny kilometr. Rok temu o tej porze miałem równo tysiąc kilometrów mniej. A trasa taka, by wiatr wiatr częściej pomagał, niż przeszkadzał. Głębokie - Dobra - Lubieszyn - Dołuje - Stobno - Gumieńce - centrum miasta - dom.
- DST 35.00km
- VMAX 28.40km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ładny wynik, gratuluje i zazdroszczę. Miałem plan zrobić w tym roku 10000km ale wiem że ciężko osiągnąć taki wynik, dlatego jeszcze raz szacunek za ten wynik.
Pozdrawiam mm85 - 14:51 czwartek, 15 października 2009 | linkuj
Pozdrawiam mm85 - 14:51 czwartek, 15 października 2009 | linkuj
Dotarło właśnie do mnie, że mamy teraz dość podobny cel - Ty chcesz przejechać w tym roku jeszcze jakieś 1500 km (przynajmniej), żeby przekroczyć zeszłoroczne 10 522 km (jeśli się dobrze domyślam, a ja mam "tajny plan" dojechania w tym roku do 7000 km, więc musiałbym przejechać jeszcze prawie 1600 km. Dużo niestety zależy od pogody, ale życzę nam obu powodzenia! ;)
meak - 14:36 czwartek, 15 października 2009 | linkuj
Gratulacje. Tym bardziej, że 9 tysięczny kilometr przejechany "w trudzie i znoju", i w terenie, wtedy kiedy niektórzy przesiadają się już na trenażery ;)
meak - 14:25 czwartek, 15 października 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!