Informacje

  • Wszystkie kilometry: 227668.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 1 listopada 2009 Kategoria Wokół Szczecina

Niestety już listopad.

Co prawda w tytule jest mój jęk, że już listopad ale dzisiaj był zupełnie sympatyczny dzień. Co prawda, gdy wyjeżdżałem z domu było tylko 2 stopnie ciepła ale wiatr był znikomy a wkrótce pokazało się słońce. Przez Głębokie, Pilchowo, Siedlice dojechałem do Polic, skąd przez Jasienicę, Dębostrów do Trzebieży. Cały czas lekko pomagał mi wiatr, lecz dalej było z tym wiatrem nieco gorzej. Przez grzybowy las (widać było zbieraczy grzybów, niegdyś też tu je zbierałem) pojechałem w kierunku Myśliborza Wielkiego (jaki to on wielki ?) - 11 km - a potem 5 km do Dobieszczyna. Z tej miejscowości, która praktycznie jest tylko nazwą (tylko jeden dom mieszkalny) prosto ( 20 km) do Głębokiego, a potem lasem do domu.

Tak rano wyglądała Aleja Wojska Polskiego.

W oddali jakiś obiekt pływający na Zalewie Szczecińskim.

Tradycyjne zdjęcie Ośrodka Żeglarskiego w Trzebieży.

Na zdjęciu skrzyżowanie dróg w okolicach Myśliborza Wielkiego, gdzie mieszczą się liczne dacze nowobogackich.

Komentarze
Może ten Myślibórz jest wielki, bo małego w ogóle nie widać? A przecież jest jezioro Małomyśliborskie ;)
meak
- 12:32 wtorek, 3 listopada 2009 | linkuj
Piękna trasa, klimatyczne zdjęcia oddające nastrój...Widzę, że byłeś bardzo blisko tego wjazdu przez las do Rieth, który odkryłem niedaleko dzień wcześniej ;) Misiacz - 09:10 poniedziałek, 2 listopada 2009 | linkuj
Ehh, jakie piękne tereny tam są. Myślibórz Wielki bardzo mi przypadł do gustu. Świetnie wyglądają tam te fikuśne domki, aczkolwiek trochę tam za ciasno. Swoją drogą nie pamiętam kiedy ostatni raz tam zajechałem. U mnie dzień wolny tradycyjnie juz bez roweru :/
siwiutki
- 21:06 niedziela, 1 listopada 2009 | linkuj
Myślę, nie tylko 10 a 11 lub 12 kkm wykonasz w tym roku. Kondycja i zdjęcia rewelacja. Pozdrawiam
robin
- 19:58 niedziela, 1 listopada 2009 | linkuj
Dla mnie ci co skaczą, zwłaszcza z tych dużych skoczni są szaleni.
My skakaliśmy z takiej małej skoczni na uboczu. Uważam że tam tych skocznie nie powinni budować, raczej bardziej na uboczu, daleko od spacerowiczów, aczkolwiek blisko drogi żeby karetka miał blisko.
mm85
- 19:26 niedziela, 1 listopada 2009 | linkuj
Ładny dystans i ekstra zdjęcia.
Tak się zastanawiam jeździsz tyle kilometrów, czy słuchasz jakieś muzyki albo radia w czasie jazdy. Bo to pozwala pokonać jeszcze dłuższe dystanse
mm85
- 19:05 niedziela, 1 listopada 2009 | linkuj
Ale Ty masz kondycję! Dzień w dzień tyle kilometrów! Życzę dobicia tych dziesięciu tysięcy, bo widać, że bardzo chcesz ;)
rammzes
- 16:51 niedziela, 1 listopada 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl