Wtorek, 11 maja 2010
Kategoria Niemcy
Znowu do Loecknitz.
Faktycznie znowu pojechałem do podanej w tytule miejscowości (nazwa jest napisana odmiennie, niż w rzeczywistości, bo po "L" jest "o" z umlautem czego nie umiem wprowadzić) ale nieco inaczej niż uprzednio. Głębokie - Dobra - Buk - Blankensee - Ploewen (ten sam błąd co w nazwie Loecknitz) - Loecknitz - Rothenklempenow - Grunhof ("u" z umlautem) - Pampow - Blankensee - Buk - Dobra - Wołczkowo - Głębokie i lasem do domu.
W centrum małej miejscowości Ploewen, trzy km od Loecknitz.
Ten bocian prawie się mnie nie bał, żałuję jednak, że kiedy zerwał się do lotu mnie nie udało się tego momentu uchwycić a locie prezentował się świetnie. Było to po niemieckiej stronie.
W centrum małej miejscowości Ploewen, trzy km od Loecknitz.
Ten bocian prawie się mnie nie bał, żałuję jednak, że kiedy zerwał się do lotu mnie nie udało się tego momentu uchwycić a locie prezentował się świetnie. Było to po niemieckiej stronie.
- DST 71.00km
- VMAX 34.10km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Bo to był polski bocian, nasz Maciek! Co się miał bać swojaka! ;)
meak - 07:17 środa, 12 maja 2010 | linkuj
Jeżeli tak bardzo Ci przeszkadzają u-umlauty itd. to wejdź na slowniki.onet.pl i stamtąd sobie skopiuj :) Rzeczywiście blisko ten bocian!
rammzes - 14:58 wtorek, 11 maja 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!