Informacje

  • Wszystkie kilometry: 226750.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 10 lipca 2010 Kategoria Niemcy

Upalna sobota.

Znowu dałem się namówić Lukasowi na wypad do Niemiec, a konkretnie chodziło mu o jeziora. W Blankensee byliśmy przed 10:00 a teren wokół miejscowego jeziora był już dokładnie wypełniony pojazdami , w dużej części z rejestracją polską - na trawniku przy jeziorze zbyt tłumnie, by tu było można spokojnie spędzić czas. Pojechaliśmy nad Kutzowsee ale i tu było bardzo podobnie, więc chcąc, nie chcąc udaliśmy się do Loecknitz na drobne zakupy, skąd wróciliśmy do domów przez Blankensee, Buk itd. Wbrew alarmistycznym ostrzeżeniom wysokie temperatury specjalnie nam nie dokuczały mimo, że wcześniej zaliczyłem dość bolesną wywrotkę na asfalt przez nieostrożną jazdę partnera.

Komentarze
Witam, widzę że już kilku bikestatowiczów kręciło się wczoraj w tych okolicach. Ja dostałem tam wczoraj pod sam koniec w kość, ale trochę "na własne życzenie". Pozdrawiam!
Misiacz
- 07:03 niedziela, 11 lipca 2010 | linkuj
Również korzystam z "Okolice Szczecina" :) jotwu dostaniesz ją w Empiku.
adpol
- 17:44 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj
Dziękuję i już szukam.
jotwu
- 16:51 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj
"Okolice Szczecina" wydawnictwa ExpressMap
meak
- 16:48 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj
Ty jesteś poranny skowronek ale skoro ma się w planach tak długą wycieczkę, to jest to zrozumiałe. W nieznośny upał wykazałeś się znakomitą sprawnością i ambicją. A moje kolano to tylko powierzchowne obtarcie - wyglądało kiepsko, bo chciałem żeby sącząca się krew zaschła. Będę Ci wdzięczny za podanie nazwy mapy, którą kiedyś mi zarekomendowałeś (tej w laminacie) - muszę jej poszukać.
jotwu
- 16:43 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj
Mam nadzieję, że nie będziesz musiał pauzować, bo to kolano wyglądało na porządnie otłuczone. Aż się zdziwiłem, że mogłeś tak sobie jechać.
Widać, że obraliśmy dzisiaj podobny kierunek, ale ja w Blankensee byłem około godzinę wcześniej.
meak
- 16:34 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl