Wtorek, 14 czerwca 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Nie uciekłem przed deszczem.
Jadąc przez tak zwana pętlę sławoszewską skręciłem w stronę Buku i tu wystraszyły mnie granatowe chmury na horyzoncie i wróciłem przez Dobrą w stronę domu, niestety jednak złapał mnie deszcz, który przeczekałem pod wiaduktem przy stacji Łękno, 500 metrów od domu.
Zupełnie nie udało mi się to zdjęcie, bo wcale nie widać na nim "grozy" granatowych chmur, ktore goniły mnie pod sam dom.
Zupełnie nie udało mi się to zdjęcie, bo wcale nie widać na nim "grozy" granatowych chmur, ktore goniły mnie pod sam dom.
- DST 37.00km
- VMAX 27.10km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No... po godzinie te "Wasze" chmury dotarły nad Szamotuły! Pewnie zaraz lunie!
benasek - 14:43 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
benasek - 14:43 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
Haha, miły deszczyk?! Akurat wychodziłem z domu. Do przystanku tramwajowego mam max 200m i zanim tam doszedłem koszula była caluśka mokra! Ładny mi to spokój ;D
rammzes - 14:09 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
widać było je nad Szczecinem...ale u nas spokojnie ...tylko miły deszczyk przez chwilę .... :)))
tunislawa - 13:30 wtorek, 14 czerwca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!