Deszcz, deszcz - co prawda

Deszcz, deszcz - co prawda jak wyjeżdżałem z domu nie padało ale bardzo szybko zaczęło siąpić i tak było przez całą wycieczkę. Nie było jednak wiatru i nie było zimno. Pojechałem przez Tanowo do Tatyni i tą samą drogą wróciłem.

DST 38.00km
Aktywność Jazda na rowerze

Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Komentarze

A jednak parę razy byłem nad jeziorem Świdwie, chociaż znacznie częściej, gdy jestem za Tanowem, zamiast skręcać w lewo w kierunku na Węgornik, skręcam w prawo na Tatynię. Jak nie będzie lało, to postaram się jeszcze wpaść nad Świdwie, by sprawdzić jak sobie poradzi mój aparat fotograficzny z rozległą, otwartą przestrzenią.To duże zdjęcie w swym blogu wymieniłem na klasyczny rozmiar. jotwu - 17:14 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj

Wczorajsza pogoda tak mnie zdołowała, że przejechałem raptem "oczko". ;)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek - 08:55 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj

Janusz nie walczę o "numero uno". Zresztą Wiro - w tym roku jest nie do pokonania.
"Wskakują" na BIKEstas czasami jakieś "napalone" "młode wilki".
Zrobią troszkę zamieszania w czołówce, a później znikają.
Po prostu "pękają", "wysiadają".
Wygrają jeden etap i to wszystko na co ich stać w... "Tour de BIKEstats". :)
Jeżdżę tyle na ile mam ochotę, pozwala zdrowie, czas, pogoda i... moje Dziewczyny. :)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek - 08:53 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj

Jeśli chodzi o wielkość zdjęć to wydaje mi się, że jest wszystko w porządku - jedynie we wczorajszej notce przesadziłeś i umieściłeś na fotosiku zbyt duże zdjęcie ;)

Tak patrząc na Twoje wycieczki zacząłem się zastanawiać dlaczego nigdy nie jeździsz nad j. Świdwie? To piękny, "sztandarowy" zakątek, a nie jestem pewien, czy jest tu choć jedna wycieczka nad to jezioro?

meak - 00:21 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj

Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!