Piątek, 20 stycznia 2012
Kategoria Niemcy
Najkrócej do Löcknitz .
Rano zachmurzenie było duże, można było spodziewać się deszczu więc dopiero w Dołujach podjąłem decyzję, by pojechać do Löcknitz. Chyba nigdy żadna z moich wycieczek do Löcknitz nie była taka krótka, bo tym razem wyszło mi tylko 50 km. Kolejno Bezrzecze, potem Redlica, wzmiankowane Dołuje, potem prosto do celu oczywiście przez Lubieszyn i Bismark. Rzadko mi się to zdarza ale powrót był tą samą trasą, do czego zachęcał wyraźnie zachodni wiatr.
Tuż przed celem wycieczki. Wolne tłumaczenie ostrzeżenia "to nie jest miejsce do umierania".
W samym centrum Löcknitz jest zgrupowanie sklepów, w tym także Netto.
Piekarnia w miejscowości Bismark - 3 km przed granicą w Lubieszynie.
Tuż przed celem wycieczki. Wolne tłumaczenie ostrzeżenia "to nie jest miejsce do umierania".
W samym centrum Löcknitz jest zgrupowanie sklepów, w tym także Netto.
Piekarnia w miejscowości Bismark - 3 km przed granicą w Lubieszynie.
- DST 50.00km
- VMAX 31.60km/h
- Temperatura 4.0°C
- Kalorie 457kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie tak do końca z tą adoracją, na liczniku rocznym masz ponad 600km, a to dopiero 20 styczeń. A co do pogody, to za moim oknem biurowym nie było tak pogodnie, jak tu opisujesz. Widocznie w Centrum było inaczej :)
Podziwiam więc za wytrwałość i systematyczność, i nie chodzi tu tylko o dzisiejszy dzień :))
Miłego rowerowania, ja w ten weekend bezrowerowa :( rowerzystka - 22:35 piątek, 20 stycznia 2012 | linkuj
Podziwiam więc za wytrwałość i systematyczność, i nie chodzi tu tylko o dzisiejszy dzień :))
Miłego rowerowania, ja w ten weekend bezrowerowa :( rowerzystka - 22:35 piątek, 20 stycznia 2012 | linkuj
I to się nazywa wytrwałość, deszcz, śnieg, czy też zawierucha, a Ty Januszu kręcisz wytrwale. Podziwiam i pozdrawiam :))
rowerzystka - 20:24 piątek, 20 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!