Piątek, 11 maja 2012
Kategoria Niemcy
Jednak nie do Eggesin.
Spokojnie przejechałem przez granicę tuż za Dobieszczynem i postanowiłem pojechać tym razem do Eggesin. Kiedy jednak podjechałem pod Hintersee szybko zmieniłem zdanie, bo patrząc na północ zobaczyłem ponure chmury,zwiastujące burzę. Przez Rothenklempenow pojechałem więc do Löcknitz. Praktycznie to ten sam dystans ale powrót z Löcknitz do domu jest w czasie deszczu łatwiejszy. Teraz kiedy to piszę za oknem świeci słońce widać więc, że niepotrzebnie stchórzyłem. Powrót z Löcknitz przez Lubieszyn, Wąwelnicę i Bezrzecze był z korzystnym wiatrem.
Już kiedyś zrobiłem zdjęcie temu młodzikowi, który teraz tuli się do mamy. Zdjęcie spod miejscowości Grünhof.
Plakatowe przypomnienie o Cyklicznym Święcie.© jotwu
Tak dziś (11 maja 12 r.) wyglądała granica tuż za Dobieszczynem.© jotwu
Rodzinne czułości.© jotwu
Już kiedyś zrobiłem zdjęcie temu młodzikowi, który teraz tuli się do mamy. Zdjęcie spod miejscowości Grünhof.
- DST 81.00km
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 879kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!