Informacje

  • Wszystkie kilometry: 226868.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 13 maja 2012 Kategoria Niemcy

Trzynastego ale bez kłopotów.

Zawziąłem się na Eggesin i tym razem nie stchórzyłem przez chmurami i niezbyt korzystnymi prognozami pogody.Co prawda z północy wiał wiatr ale niezbyt silny, więc przez Tanowo, Dobieszczyn, Hintersee dojechalem jednak do Eggesin.Na liczniku było dokładnie 50 km, do tego wczesna godzina, więc zdecydowałem się jechać dalej, do Ueckermünde tylko 7 km, więc i tam dotarłem, postawiłem jednak zobaczyć jak z tej strony wygląda Stettiner Haaf ( to oczywiście Zalew Szczeciński), więc dodatkowe 3 km do Bellin. Mała osada, czysta, zadbana, nastawiona na turystów, ze sporą ilością małych pensjonatów (nocleg ze śniadaniem 25 euro). Niestety powrót w dużym stopniu tą samą drogą, z tym że od Hintersee jechałem przez Grünhof, Pampow, Blankensee, Dobrą itd.
Granica państwa - tym razem widziana od strony niemieckiej. © jotwu

Młodziutkie owieczki z Hintersee. © jotwu

Centrum miejscowości Eggesin. © jotwu

Hotel w Bellin - mnie się nie podoba. © jotwu

Pusta plaża (jest 13 maja) w miejscowości nad Zalewem Szczecińskim - Bellin. © jotwu
  • DST 130.00km
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1380kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Czyżby obudził się w Tobie niespokojny duch??? ;)

Po takich terenach, gdzie nie ma za dużo samochodów, takie długie wycieczki to czysta przyjemność. Gratuluję dystansu :)
rowerzystka
- 14:11 poniedziałek, 14 maja 2012 | linkuj
Widzisz Mirku jak to jest - w Bellin byłem pierwszy raz i to przez przypadek. Nawet zastanawiam się czy kiedyś w tamtejszej okolicy nie zatrzymać się parę dni i faktycznie zwiedzić ciekawe miejsca. Tuniu - te owieczki są bardzo młodziutkie i bardzo płochliwe, a co do dystansu to po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów potem następne kilometry przychodzą na prawdę łatwo, nawet zmęczenia się nie czuje. Pewno to reakcja organizmu na wytworzone przez wysiłek endorfiny, zwane hormonami szczęścia.
jotwu
- 19:55 niedziela, 13 maja 2012 | linkuj
ale fajną i długaśną wycieczkę strzeliłeś ! A te owieczki cudowne ! :)))
tunislawa
- 18:54 niedziela, 13 maja 2012 | linkuj
Wyobraź sobie,że tyle razy przejeżdżałem przez Belin i nie wiedziałem że mają taką fajną plażę (trzeba to zmienić). Ja dzisiaj patrząc w niebo, trochę się bałem wypuszczać dalej rowerem, ale widzę że naprawdę się zawziąłeś i wyszedł Ci z tej wycieczki ładny dystans plus fajne miejsca odwiedziłeś.
srk23
- 18:53 niedziela, 13 maja 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl