Środa, 19 marca 2008
Kategoria Po mieście.
Tym razem jeździłem tylko po
Tym razem jeździłem tylko po zakupy, a potem padał zbyt często śnieg, bym miał ochotę ślizgać się w błocie. Pod hipermarketem (rower zostawiam na parkingu dla aut) złamał mi się kluczyk w zabezpieczeniu tylnego koła roweru i musiałem wracać na salę sprzedaży, by kupić ostrza do piłki do metali - operacja się powiodła i mogłem wrócić do domu (5 km). Bywa i tak.
- DST 13.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Znam takich ochraniarzy,co jak ekipa kradła komputery w biurowcu to Ci im jeszcze drzwi przy wyjściu trzymali żeby się nie zatrzaskiwały :-) "Bo myśleliśmy, że to naprawdę panowie z serwisu"
djk71 - 07:10 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj
Wyobraź sobie, że ochrona parkingu intensywnie mi pomagała w uwolnieniu mojego pojazdu ze "szponów" zabezpieczeń.
jotwu - 07:04 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj
Rozumiem, że żadna ochrona się Tobą nie zainteresowała jak "kradłeś" rower ;-)
djk71 - 23:25 środa, 19 marca 2008 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!