Niedziela, 17 czerwca 2012
Kategoria Niemcy
Trochę wialo ...
Wiatr istotnie wiał nie zawsze korzystnie ale w dużej części wycieczki raczej był twarzowy. Przez las do Głębokiego a potem tradycyjnie przez Tanowo do Dobieszczyna. Po drodze sporo bikerów, którzy nawet nie reagują na pozdrowienia z mojej strony. Dalsza trasa to Glashütte, Grünhof, Pampow i Blankensee czyli tradycyjnie. Także tradycyjnie wracałem do domu, bo od Blankensee kolejno mijałem Buk, Dobrą, Wołczkowo by dojechać do Głębokiego, skąd lasem mam do domu tylko pięć kilometrów.
Dodam, że po długich wahaniach kózka zdecydowała się jednak skoczyć.
Nad Gunicą - miejsce weekendowe.© jotwu
Droga do Dobieszczyna w niedzielny poranek.© jotwu
Strzelnica sportowa - Dobieszczyn niedziela 17 czerwca 12 r.© jotwu
Wieżą widokowa pod Pampow.© jotwu
Okolice miejscowości Pampow.© jotwu
Skoczyć , nie skoczyć ?© jotwu
Chyba jednak skoczę !© jotwu
Dodam, że po długich wahaniach kózka zdecydowała się jednak skoczyć.
- DST 68.00km
- VMAX 32.60km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 735kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Z rowerzystami jest różnie, jedni pozdrawiają inni nie, jak to wżyciu bywa...
rowerzystka - 23:34 niedziela, 17 czerwca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!