Czwartek, 26 lipca 2012
Kategoria Niemcy
Nad Keesee.
Tym razem wyjeżdżając z domu wiedziałem gdzie konkretnie pojadę, co nie często się zdarza. Mocno leciwy sąsiad zachęcił mnie bym zaglądnął nad jezioro Keesee pod Krugsdorf i skorzystałem z tej zachęty, zresztą kilku bikerów z naszej "parafii" było tam już dawno - prawda, że mam rację Mirku ? Przez Buk dojechałem do Blankensee a potem kolejno Mewegen, Rothenklempenow, Breitenstein, Koblenz i już byłem w Krugsdorf. Jezioro prezentuje się bardo ładnie, na plaży niewiele osób. Bilety wstępu po 1 euro ale w kasie nie było nikogo - zresztą i tak nie miałem ochoty korzystać z kąpieli. Wracając koło Głębokiego mogłem podziwiać tłumy plażowiczów.
Budynek gospodarczy w miejscowości Breitenstein.© jotwu
Pod Krugsdorf - jezioro o nazwie Kiesee.© jotwu
Kiesee pod Krugsdorf - na tej plaży tloku nie ma.© jotwu
Na rozstajnych drogach - może się przydać przy planowaniu wycieczek.© jotwu
- DST 79.00km
- VMAX 38.50km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 789kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Prawda, prawda Janusz, a jezioro prezentuje się faktycznie okazale i co rzadko się spotyka to pełny dostęp do wody jest prawie z każdej strony jeziora (nie potrzeba płacić Ojro), chociaż jak mi się wydaje jest to chyba sztucznie zrobione jezioro po byłej kopalni żwiru.
srk23 - 16:32 czwartek, 26 lipca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!