Wtorek, 14 sierpnia 2012
Kategoria Niemcy
Okrężną drogą do Löcknitz .
Nim przekroczyłem granicę, to pokręciłem się po zawiłych uliczkach skraju Gumieniec skąd jednak dotarłem do Warzymic, by tym razem już bez wiatru w plecy dojechać do Smolęcina. Przed Barnisławem skręciłem do granicy i byłem zaskoczony jak bardzo zarosła zielskiem droga w kierunku niemieckiej żwirowni.Polnymi drogami po części z betonowych płyt, a po części asfaltem dojechałem do miejscowości Krackow, potem Glasow, Retzin i znalazłem się nad jeziorem w Löcknitz. Drobne zakupy w Rewe i powrót przez Plöwen ( leśnymi dróżkami)do Blankensee. Na trasie było sporo grup niemieckich bikerów na potwornie objuczonych rowerach - grzecznościowe hallo i przez granicę do Dobrej, Wołczkowa i do domu.
Niemiecki krajobraz - widok z granicy pod Barnisławiem.© jotwu
Ten dąb z Loecknitz ma według tabliczki informacyjnej już tysiąc lat.© jotwu
Tym razem na kominie nieczynnej piekarni w Dobrej dwa bociany - wkrótce jednak odlecą.© jotwu
- DST 80.00km
- VMAX 35.30km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 788kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ostatnie dni wakacji, zaraz będą pierwsze oznaki jesieni...
rowerzystka - 22:44 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!