Piątek, 31 sierpnia 2012
Kategoria Wokół Szczecina
Errare humanum est.
Łacińska sentencja być może tak do końca nie odnosi się do moich wyczynów ale w pewnym stopniu na pewno. Na koniec sierpnia pojechałem do Polic przez Tanowo i Trzeszczyn. Wracać postanowiłem nieco inaczej niż zwykle, stąd też tuż przed Siedlicami skręciłem w leśne alejki, by nimi ominąć "Dęby Bogusława" i dotrzeć na Warszewo. Dziwnym trafem, po długim błądzeniu po lesie, znalazłem się na skraju górnej części Przęsocina, do tego wybłocony po kostki gęstą gliną, rower tym bardziej. Z Przęsocina jest jednak już blisko na Warszewo, skąd zjazd Duńską na Niebuszewo i do domu. Na Arkońskiej nadal nie kursują tramwaje.
Obrazek z Polic - dworzec kolejowy jako kwiaciarnia.© jotwu
- DST 45.00km
- VMAX 27.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 378kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nawet nie wiedziałam o tej kolejowej kwiaciarni...
rowerzystka - 21:40 środa, 5 września 2012 | linkuj
Taki duży dworzec, a kwiatki w nim sprzedają...zgroza.
srk23 - 18:46 piątek, 31 sierpnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!