Niedziela, 21 października 2012
Kategoria Niemcy
Przez Lubieszyn, Grambow, Schwennenz ...
Nadal złota polska jesień, więc mimo że wyjechałem dość późno zdecydowałem się ponownie wpaść do przygranicznych miejscowości. Tym razem zacząłem od Bezrzecza skąd przez Redlicę, Wawelnicę, Dołuje i Lubieszyn dojechałem do granicy. W dalszej kolejności Grambow, Schwennenz skąd dawnym przejściem granicznym dojechałem pod Bobolin. Dalej z górki Stobno Małe, Stobno, Mierzyn, Krzekowo i dom. Więcej pisania, niż kilometrów. Codziennie jest o stopień chłodniej ale nadal pogoda jest nienaganna.
Wczoraj było zdjęcie z trasy Ladenthin - Schwennenz a dziś ciąg dalszy czyli do Grambow.© jotwu
Rozległe pole rośliny, której nazwy nie znam. Zdjęcie spod Grambow.© jotwu
Może ktoś wie jaka to jest rośliina z rozległych pól po drugiej stronie granicy.© jotwu
- DST 36.00km
- VMAX 27.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 331kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Do nienagannej ostatnio pogody doszła dzisiaj obfita mgła, ale ta dzisiaj bezapelacyjnie królowała blisko akwenów wodnych (Ty ją chyba miałeś z głowy)
srk23 - 16:39 niedziela, 21 października 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!