Piątek, 16 listopada 2012
Kategoria Niemcy
Znowu mgła i szadź.
Tym razem na trasie towarzyszył mi Kuba i chociaż znacznie młodszy ode mnie, to jednak nie ja byłem hamulcowym wycieczki. Od Głębokiego przez Sławoszewo, Dobrą, Buk do Blankensee. Właśnie na pagórkach po stronie niemieckiej widać było oszronione trawy i krzewy, zaś szron wcale się nie topił.Niestety obok szronu kolejny dzień była silna mgła, która mocno ograniczała obserwację uroków przyrody na trasie do miejscowości Bismark. Następne odcinki wycieczki to Lubieszyn, Dołuje, Redlica i Bezrzecze skąd już tylko 5 km do domu. Mój znajomy miał do przejechania 5 km więcej, niż ja.
Ścieżka rowerowa od granicy do miejscowości Blankensee.© jotwu
Pierwszy szron ten jesieni, obrazek spod Blankensee.© jotwu
- DST 49.00km
- VMAX 31.20km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 448kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Zimne, mroźne powietrze nie jest takie jeszcze złe, ale zmieszane z mokrą "Megłą" to już dla organizmu rowerzysty dawka nie do przyjęcia.
srk23 - 17:52 piątek, 16 listopada 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!