Wtorek, 7 maja 2013
Wreszcie bardzo ciepło.
Kolejna wycieczka w towarzystwie Kuby i to po terenach niezbyt dalekich i dobrze znanych. Sama wycieczka zaczęła się jednak pechowo dla Kuby, bo pod domem przebił dętkę w tylnym kole. Szybka wymiana dętki a w końcowej części wycieczki kupno nowej opony w polickim warsztacie naprawy.
Kuba - na szczęście nauczył się już z uśmiechem przyjmować tego typu rowerowe perypetie.
Tym razem to Kubę dopadła drobna awaria czyli kapeć tylnego koła© jotwu
Kuba - na szczęście nauczył się już z uśmiechem przyjmować tego typu rowerowe perypetie.
- DST 47.00km
- VMAX 33.30km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 1652kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Rowerzysta bez "kapcia", to jak żołnierz bez karabinu :))
srk23 - 14:10 wtorek, 7 maja 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!