Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 1060.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 38.10 km/h |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 39.26 km |
Więcej statystyk |
Środa, 9 czerwca 2010
Kategoria Wokół Szczecina
Po nocnym deszczu świetna pogoda.
W nocy było trochę grzmotów ale daleko, spadł deszcz i mimo fatalnej porażki piłkarzy z Hiszpanią spało mi się świetnie. Dzień był słoneczny, bardzo ciepły ale na rowerze to nie przeszkadza. Objechałem na około Tanowo a potem wróciłem w kierunku Bartoszewa. Za Sławoszewem, nad Kanałem Wołczkowskim zrobiłem zdjęcie kolejnego drzewa ściętego przez bobry, chociaż nigdy tam tych zwierząt nie widziałem ale patrząc na sprytnie przegryziony pień drzewa sądzę, że to ich sprawka. Potem przez Grzepnicę, Dobrą i Wołczkowo wróciłem do domu.
- DST 38.00km
- VMAX 26.50km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 czerwca 2010
Kategoria Wokół Szczecina
Słonecznie.
Korzystając ze sprzyjającej pogody tradycyjną trasą przez Tanowo pojechałem do Tatyni, trochę czasu spędziłem na pogawędce z pp Osowskimi, wróciłem pod Tanowo skąd pojechałem do miejscowości Węgornik (4 km od Tanowa) a potem uroczą, leśną drogą - także 4 km - do miejscowości Grzepnica. Potem Dobra, Wołczkowo i Aleją Wojska Polskiego do domu. Droga lasem jest dłuższa a że znowu (!) zaczęła mnie prześladować przebita dętka w tylnym kole, więc starałem się jak najszybciej znaleźć się w domu.
- DST 52.00km
- VMAX 28.20km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 czerwca 2010
Kategoria Po mieście.
Po południu marnie mi się jeździ.
To co napisałem w tytule jest szczerą prawdą - jeśli mam gdzieś dalej pojechać, to z pewnością zrobię to przed południem. Dziś zaliczyłem tylko wypad do lasu. Może to przez wreszcie letnie temperatury ?
- DST 15.00km
- VMAX 29.50km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 czerwca 2010
Kategoria Wokół Szczecina
Police i okolice.
Znowu dałem się namówić na wspólną wycieczkę z Łukaszem i było sympatycznie, chociaż niezbyt daleko. A pojechaliśmy przez Pilchowo i Siedlice do Polic, skąd na teren byłej fabryki benzyny syntetycznej pod Policami - miejsce śmierci tysięcy więźniów hitlerowskiego obozu pracy. Powrót przez Tanowo, Głębokie i Las Arkoński.
Na zdjęciu ruiny po niemieckiej fabryce.
Dzięki fabrycznym ruinom mają tam swoje schronienie nietoperze.
Na zdjęciu ruiny po niemieckiej fabryce.
Dzięki fabrycznym ruinom mają tam swoje schronienie nietoperze.
- DST 42.00km
- VMAX 36.10km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 czerwca 2010
Kategoria Wokół Szczecina
Spacer do Tatyni.
Po wczorajszej długiej wycieczce (długiej, jak na mnie) do Niemiec dziś pojechałem przez Tanowo do Tatyni i wróciłem tą samą drogą. Po południu z konieczności musiałem pojechać na pocztę ale wracając zahaczyłem jednak o Las Arkoński.
Powyżej dwa zdjęcia wykonane tuż przed miejscowością Tatynia.
Powyżej dwa zdjęcia wykonane tuż przed miejscowością Tatynia.
- DST 50.00km
- VMAX 27.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 czerwca 2010
Kategoria Niemcy
Świetna pogoda, więc do Niemiec.
Bezchmurne niebo zachęciło mnie dziś do dłuższej wycieczki ale kiedy dotarłem do Dobrej (przez Głębokie i Wołczkowo) z obłoków na ziemię sprawdziła mnie konieczność wymiany dętki, oczywiście w tylnym kole. Przypomnę, że parę dni temu w tym kole wymieniłem i dętkę i oponę.Po wymianie dętki pojechałem przez Buk do Blankensee, skąd pojechałem w kierunku Mewegen (wcześniej oglądnąłem położone w lesie jezioro o nazwie Schwarzer see. Potem przez Boock dojechałem do Loecknitz. Z czasów młodości zapamiętałem, że stamtąd jest blisko do Brussow, teraz jednak okazało się, że jest to "aż" 10 km, bo nie te lata, stąd aż. Wiatr w plecy, więc dojechałem do Brussow, gdzie jednak niczego godnego szczególnej uwagi nie zauważyłem. Powrót do Loecknitz a potem tradycyjną trasą do Lubieszyna (na drodze do Ploewen znowu spacerował chyba ten sam co kiedyś bocian), dalej Dołuje, Redlica, Bezrzecze i do domu.
Uroczy staw w głębi lasu tuż przed Mewegen.
Tablica przy tym jeziorze.
To mało ciekawa miejscowość, a może się mylę ?
Na wszystkich wzgórzach w Niemczech wiatraki - a u nas ?
Sympatyczne zwierzątko, które mi się bacznie przyglądało.
Mój stary znajomy na drodze do Ploewen - w tym samym miejscu niedawno zrobiłem mu zdjęcie na tle kwitnącego rzepaku.
Uroczy staw w głębi lasu tuż przed Mewegen.
Tablica przy tym jeziorze.
To mało ciekawa miejscowość, a może się mylę ?
Na wszystkich wzgórzach w Niemczech wiatraki - a u nas ?
Sympatyczne zwierzątko, które mi się bacznie przyglądało.
Mój stary znajomy na drodze do Ploewen - w tym samym miejscu niedawno zrobiłem mu zdjęcie na tle kwitnącego rzepaku.
- DST 82.00km
- VMAX 30.30km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 czerwca 2010
Kategoria Po mieście.
Spacer w spacerowym tempie.
Istotnie tak było. Po dniu przerwy na krótko pojechałem do centrum a potem spokojnie pojeździłem sobie po Lasku Arkońskim aż do czasu, gdy znowu zaczęło brakować powietrza w tylnym kole mimo, że parę dni temu wymieniłem zarówno oponę, jak i dętkę. Vis maior.
A na zdjęciu efektowny krzew o nazwie tamaryszek.
A na zdjęciu efektowny krzew o nazwie tamaryszek.
- DST 23.00km
- VMAX 24.60km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze