Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2016
| Dystans całkowity: | 1455.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | b.d. |
| Średnia prędkość: | b.d. |
| Maksymalna prędkość: | 37.80 km/h |
| Suma kalorii: | 45213 kcal |
| Liczba aktywności: | 30 |
| Średnio na aktywność: | 48.50 km |
| Więcej statystyk | |
Środa, 20 kwietnia 2016
Kategoria Wokół Szczecina
Nadal wietrznie ale jeździmy.
Niestety nadal jest chłodno a do tego wiatr cały czas jest uciążliwy. W domu jednak nie mamy zamiary siedzieć ale jednak wycieczki nie są na miarę naszych oczekiwań. Dziś nawet zdjęcia się nie udały, więc tym razem bez obrazków.
Mapka z wycieczki.
Mapka z wycieczki.
- DST 45.00km
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 1437kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 kwietnia 2016
Kategoria Wokół Szczecina
Zmagania z wiatrem.
Mapka z wycieczki.Na dziś mieliśmy w planach przejechanie kolejnej pięćdziesiątki ale silny wiatr szybko wybił nam z głowy te plany. Skończyło się na zakupach w Auchan i krótkim wypadzie do Lasku Arkońskiego. Na zdjęciu rocznicowy kwietnik z Pilchowa oraz widok z Mieszka I.
- DST 39.00km
- VMAX 29.60km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1263kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 kwietnia 2016
Kategoria Wokół Szczecina
Nieco ponad 50 km.
Mapka z wycieczki.Kolejna miła wycieczka przy niezłej pogodzie (nieco wiało) w towarzystwie Kubusia - przez Tanowo pod Kombinat Azoty itd. A na zdjęciach ruiny klasztoru w Jasienicy, Kuba fotografuje konie w Nowej Jasienicy, dwa zdjęcia z żurawiami w drodze pod Kombinat Azoty oraz dwa zdjęcia z lapidarium na skraju wsi Drogoradz.
- DST 55.00km
- VMAX 27.80km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 1925kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 kwietnia 2016
Kategoria Wokół Szczecina
Po wszechwładnym porannym lenistwie potem było lepiej !
Mapka z wycieczki.
Tytuł wpisu nie kłamie - rano opadło nas obu lenistwo i zamiast planowanej wycieczki do Rieth korzystaliśmy z każdej okazji, by się lenić i w takiej właśnie sytuacji zastał nas na przystanku autobusowym pod Tanowem pełen energii Mirek (srk23) - pozdrowienia Mirku dla Ciebie . Potem jednak było już nieco lepiej i udało się nam zakończyć wycieczkę 50 km. Z Polic wracaliśmy do domu wzdłuż Odry zatem przez Stołczyn, Skolwin i Gocław - zupełnie dobry dojazd, bo w niedzielne przedpołudnie ruch tu był umiarkowany. Pierwsze zdjęcie to wlot do Polic a dwa następne widok z kładki nad ulicą Przyjaciół Żołnierza.
Tytuł wpisu nie kłamie - rano opadło nas obu lenistwo i zamiast planowanej wycieczki do Rieth korzystaliśmy z każdej okazji, by się lenić i w takiej właśnie sytuacji zastał nas na przystanku autobusowym pod Tanowem pełen energii Mirek (srk23) - pozdrowienia Mirku dla Ciebie . Potem jednak było już nieco lepiej i udało się nam zakończyć wycieczkę 50 km. Z Polic wracaliśmy do domu wzdłuż Odry zatem przez Stołczyn, Skolwin i Gocław - zupełnie dobry dojazd, bo w niedzielne przedpołudnie ruch tu był umiarkowany. Pierwsze zdjęcie to wlot do Polic a dwa następne widok z kładki nad ulicą Przyjaciół Żołnierza.
- DST 50.00km
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 1589kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 kwietnia 2016
Kategoria Niemcy
Nihil novi czyli utartymi szlakami.
Mapka z wycieczki.
Kolejna miła wycieczka mimo faktu, że znaczną część trasy mieliśmy pod wiatr. Wszystko zaczęło się od zakupów w Auchan a potem Warzymice (bocianów tu już chyba nie będzie), Będargowo i nieco pod górę do miejscowości Warnik. Dalsza część trasy już po drugiej stronie granicy, więc w dól do Ladenthin a potem uroczą drogą do Schwennenz, dalej Grambow i Lubieszyn. Młodzieńcza energia rozpierała dziś Kubę, który zdopingował mnie do jazdy do Dobrej - tu złapał nas deszcz, wiec lekko zmoknięci dotarliśmy do domu przez Głębokie. Ta sama młodzieńcza energia spowodowała, że Kubie zachciało się osiągnąć w dzisiejszej wycieczce granicę 50 km, więc volens, nolens musiałem mu dotrzymywać towarzystwa w krążeniu po ulicach Szczecina - brakowało zaledwie dwa kilometry, więc niedobór kilometrów został łatwo uzyskany. Na zdjęciach budowa osiedla mieszkaniowego na zapleczu byłej cukrowni, bocian z Ladenthin oraz gniazdo tego bociana, następne gniazdo bocianie w Schwennenz, stadko łabędzi po niemieckiej stronie, budowa ścieżki rowerowej Grambow - Ladenthin oraz droga do Schwennenz.
Kolejna miła wycieczka mimo faktu, że znaczną część trasy mieliśmy pod wiatr. Wszystko zaczęło się od zakupów w Auchan a potem Warzymice (bocianów tu już chyba nie będzie), Będargowo i nieco pod górę do miejscowości Warnik. Dalsza część trasy już po drugiej stronie granicy, więc w dól do Ladenthin a potem uroczą drogą do Schwennenz, dalej Grambow i Lubieszyn. Młodzieńcza energia rozpierała dziś Kubę, który zdopingował mnie do jazdy do Dobrej - tu złapał nas deszcz, wiec lekko zmoknięci dotarliśmy do domu przez Głębokie. Ta sama młodzieńcza energia spowodowała, że Kubie zachciało się osiągnąć w dzisiejszej wycieczce granicę 50 km, więc volens, nolens musiałem mu dotrzymywać towarzystwa w krążeniu po ulicach Szczecina - brakowało zaledwie dwa kilometry, więc niedobór kilometrów został łatwo uzyskany. Na zdjęciach budowa osiedla mieszkaniowego na zapleczu byłej cukrowni, bocian z Ladenthin oraz gniazdo tego bociana, następne gniazdo bocianie w Schwennenz, stadko łabędzi po niemieckiej stronie, budowa ścieżki rowerowej Grambow - Ladenthin oraz droga do Schwennenz.
- DST 50.00km
- VMAX 34.70km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 1647kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 kwietnia 2016
Kategoria Niemcy
Niestety ;) znowu razem.
Mapka wycieczki.Wobec minorowych zapowiedzi pogody na godziny po południowe - miał padać deszcz - dość wcześnie ruszyliśmy na wycieczkę przez Pilchowo, Sławoszewo i Dobrą na tereny po drugiej stronie granicy. Drobne krople deszczu pojawiły się, gdy zbliżaliśmy się do domu. Od Blankensee pojechaliśmy przez pola drogą ułożoną z betonowych płyt , która niestety dość szybko skończyła się i pozostała nam jazda polnymi alejkami. Na zdjęciach zaskroniec na niemieckim polu, malownicza droga polna do Blankensee, psy ze sławoszewa, Kuba na polnej ambonie, pastwisko w Buku oraz kwitnąca magnolia z Bezrzecza.
- DST 57.00km
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 1845kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 kwietnia 2016
Kategoria Po mieście.
Jazda indywidualna, jednak nie na czas.
Mapka z wycieczki.
Tym razem samotnie pojechałem na zakupy do Auchan pod Ustowo, zaś wracałem przez Warzymice i Stobno.
Tym razem samotnie pojechałem na zakupy do Auchan pod Ustowo, zaś wracałem przez Warzymice i Stobno.
- DST 28.00km
- VMAX 27.80km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 898kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 kwietnia 2016
Kategoria Po mieście.
Wycieczka na dwie raty - z konieczności.
Mapka z części trasy.
Ze względów osobistych dzisiaj jazda na rowerze była podzielona na dwie raty, praktycznie równe ale zapisałem tylko część końcową.N a zdjęciach kolejno początek Wołczkowa, mój ulubiony widok - pod lasem Arkońskim oraz wysychająca Goplana.
Ze względów osobistych dzisiaj jazda na rowerze była podzielona na dwie raty, praktycznie równe ale zapisałem tylko część końcową.N a zdjęciach kolejno początek Wołczkowa, mój ulubiony widok - pod lasem Arkońskim oraz wysychająca Goplana.
- DST 30.00km
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 1100kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 kwietnia 2016
Kategoria Wokół Szczecina
Przed deszczem do Nowego Warpna.
Mapka wycieczki.
Dziś zgodnie przyjęliśmy, że tym razem pojedziemy dalej, niż ostatnio. Poniekąd zdopingował nas do tego swoimi uwagami Darek vel struś - rano pogoda była nienaganna, nastroje dobre,więc nic nie stało na przeszkodzie, by wreszcie pojechać dalej. W drodze do Nowego Warpna zboczyliśmy nieco z trasy, by okrążyć osadę o przesadnej nazwie Myślibórz Wielki, bo to w sumie kilka domków w pobliżu jeziora. Nowe Warpno od lat się nie zmienia. Częściej można tu spotkać bikerów z Niemiec, niż naszych rodaków - tak też było i dzisiaj. Droga powrotna przez Trzebież, Police i Tanowo nie była już miła, bo zaczął padać deszcz i tak już było do końca jazdy. Zachmurzone niebo, brak słońca spowodowało, że fotki wyglądają jak widać poniżej - centrum Nowego Warpna, Kuba w czasie rozmowy z rodzicami oraz bocian z Tatyni.
Dziś zgodnie przyjęliśmy, że tym razem pojedziemy dalej, niż ostatnio. Poniekąd zdopingował nas do tego swoimi uwagami Darek vel struś - rano pogoda była nienaganna, nastroje dobre,więc nic nie stało na przeszkodzie, by wreszcie pojechać dalej. W drodze do Nowego Warpna zboczyliśmy nieco z trasy, by okrążyć osadę o przesadnej nazwie Myślibórz Wielki, bo to w sumie kilka domków w pobliżu jeziora. Nowe Warpno od lat się nie zmienia. Częściej można tu spotkać bikerów z Niemiec, niż naszych rodaków - tak też było i dzisiaj. Droga powrotna przez Trzebież, Police i Tanowo nie była już miła, bo zaczął padać deszcz i tak już było do końca jazdy. Zachmurzone niebo, brak słońca spowodowało, że fotki wyglądają jak widać poniżej - centrum Nowego Warpna, Kuba w czasie rozmowy z rodzicami oraz bocian z Tatyni.
- DST 100.00km
- VMAX 27.80km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 3076kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 kwietnia 2016
Kategoria Po mieście.
Od katedry św. Jakuba po leśniczówkę Owczary.
Mapka z wycieczki.
Sprawy służbowe a konkretnie opłata składek za ubezpieczenia spowodowały, że dziś mieliśmy czas ograniczony a początek, to wizyta w towarzystwach ubezpieczeniowych. Potem jazda pod leśniczówkę Owczary i powrót lasem do domu.
Sprawy służbowe a konkretnie opłata składek za ubezpieczenia spowodowały, że dziś mieliśmy czas ograniczony a początek, to wizyta w towarzystwach ubezpieczeniowych. Potem jazda pod leśniczówkę Owczary i powrót lasem do domu.
- DST 25.00km
- VMAX 23.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 983kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze