Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2018
Dystans całkowity: | 1220.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 40.50 km/h |
Suma podjazdów: | 2567 m |
Suma kalorii: | 10129 kcal |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 40.67 km |
Więcej statystyk |
Niedziela, 11 marca 2018
Kategoria Niemcy
"Wybuchła" wiosna - samotnie przez Niemcy.
Mapka z wycieczki.
Kiedy wyjeżdżałem z domu termometr wskazywał 10 stopni, natomiast po powrocie było aż 15 stopni - stąd taki wymowny tytuł wycieczki. Jazda była samotna, bo Kuba z przyczyn obiektywnych na jakiś czas jest wyłączony z wycieczek. A ja dziś na teren Niemiec dotarłem przez CC i Kołbaskowo. Dalsza trasa to Neu Rosow, Rosow, Tantow, Storkow, Krackow itd. W czasie jazdy widziałem parę razy klucze dzikich gęsi a gdzieś z oddali słyszałem klangor żurawi.

Centrum miejscowości Tantow. © jotwu

Dzikie gęsi na polu tuż za Neu Rosow. © jotwu

Ładnie prezentuje się z oddali kościół w Schwennenz. © jotwu
Kiedy wyjeżdżałem z domu termometr wskazywał 10 stopni, natomiast po powrocie było aż 15 stopni - stąd taki wymowny tytuł wycieczki. Jazda była samotna, bo Kuba z przyczyn obiektywnych na jakiś czas jest wyłączony z wycieczek. A ja dziś na teren Niemiec dotarłem przez CC i Kołbaskowo. Dalsza trasa to Neu Rosow, Rosow, Tantow, Storkow, Krackow itd. W czasie jazdy widziałem parę razy klucze dzikich gęsi a gdzieś z oddali słyszałem klangor żurawi.

Centrum miejscowości Tantow. © jotwu

Dzikie gęsi na polu tuż za Neu Rosow. © jotwu

Ładnie prezentuje się z oddali kościół w Schwennenz. © jotwu
- DST 65.00km
- VMAX 35.10km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 1979m
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 marca 2018
Kategoria Po mieście.
Centrum - Niebuszewo - Podbórz.
Mało atrakcyjna wycieczka, bo z konieczności musiałem jechać do centrum miasta , by potem pojechać na Podbórz - prawie całą drogę pod górę. Powrót był w związku z tym znacznie łatwiejszy i szybszy. Z Podbórza wróciłem ulicami Duńską, Arkońską itd.

Niebuszewo o poranku 10 marca 18 r. © jotwu

Niebuszewo o poranku 10 marca 18 r. © jotwu
- DST 20.00km
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sławoszewo i z powrotem.
Zachmurzone niebo spowodowało, że z mostka na skraju Sławoszewa jak nie pyszni wróciliśmy do domu. Nie od razu jednak, bo "po drodze" wstąpiliśmy do Lidla w dolnej części Bezrzecza na uzupełniające zakupy. Chmury, które widzieliśmy pod Sławoszewem "uraczyły" nas tylko drobnym deszczem. W sumie całkiem niezła pogoda, podobnie jak i wycieczka.

Na skraju Sławoszewa - szkoda, że piesków nie było w ogrodzie. © jotwu

Na skraju Sławoszewa - szkoda, że piesków nie było w ogrodzie. © jotwu
- DST 32.00km
- VMAX 28.60km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Po dniu bez roweru.
Warunki atmosferyczne wczoraj praktycznie rzecz biorąc wykluczały swobodną jazdę na rowerze, więc dziś z tym większą przyjemnością odbyliśmy nieco "łataną" wycieczkę. Przed południem wspólnie pod Ustowo, wiadomo że do Auchan a po południu Kuba zajął się sprawami osobistymi, zaś ja pokręciłem się wokół Arkonki. I właśnie tam mogłem zaobserwować na niebie klucz żurawi a było ich 18.

Rododendron już bliski zakwitnięcia. Zdjęcie z miejsca zamieszkania. © jotwu

Rododendron już bliski zakwitnięcia. Zdjęcie z miejsca zamieszkania. © jotwu
- DST 32.00km
- VMAX 25.80km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Mimochodem do Penkun.
Mapka z wycieczki.
Udała się nam dziś pogoda i chociaż w planie nie mieliśmy długiej trasy, to jednak taką właśnie udało się nam przejechać.Nie będę się rozpisywał na temat kolejnych etapów wycieczki, bo można zobaczyć na załączonej mapce. Jednak jako ciekawostkę dodam, że od miejscowości Bagemuhl aż do Menkin przez 10 km trasa prowadziła drogą przez orne pola. Inną ciekawostką jest fakt, że na granicy w Lubieszynie niemiecka policja sprawdzała nasze dokumenty !

A to już Tantow - dawno tu nie byliśmy. © jotwu

Z wycieczki 6 marca 18 r. - to ma być zagadka. © jotwu

Jak wiatrak, to wiadomo że to Storkow. © jotwu

Na ulicy w Penkun. © jotwu

Penkun i zabytkowy obiekt. © jotwu

Penkun - zabytkowy obiekt przez gałęzie drzew. © jotwu

Sympatyczne psy z Penkun. Jaka to rasa ? © jotwu

W drodze do Loecknitz - szkoda, że rogi nie zmieściły się na zdjęciu. © jotwu
Zdjecia potem.
Udała się nam dziś pogoda i chociaż w planie nie mieliśmy długiej trasy, to jednak taką właśnie udało się nam przejechać.Nie będę się rozpisywał na temat kolejnych etapów wycieczki, bo można zobaczyć na załączonej mapce. Jednak jako ciekawostkę dodam, że od miejscowości Bagemuhl aż do Menkin przez 10 km trasa prowadziła drogą przez orne pola. Inną ciekawostką jest fakt, że na granicy w Lubieszynie niemiecka policja sprawdzała nasze dokumenty !

A to już Tantow - dawno tu nie byliśmy. © jotwu

Z wycieczki 6 marca 18 r. - to ma być zagadka. © jotwu

Jak wiatrak, to wiadomo że to Storkow. © jotwu

Na ulicy w Penkun. © jotwu

Penkun i zabytkowy obiekt. © jotwu

Penkun - zabytkowy obiekt przez gałęzie drzew. © jotwu

Sympatyczne psy z Penkun. Jaka to rasa ? © jotwu

W drodze do Loecknitz - szkoda, że rogi nie zmieściły się na zdjęciu. © jotwu
Zdjecia potem.
- DST 94.00km
- VMAX 40.50km/h
- Temperatura 3.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
W rozsądnym tempie na ulubionym dystansie.
Mapka z wycieczki.
Mam to szczęście, że Kuba mimo koksiarskiego wieku nie znęca się nade mną dzięki czemu możemy spokojnie zaliczać kolejne wycieczki bez silenia się na rekordowe dystanse i do tego pokonywane w tempie do granic możliwości :-) A dziś w powietrzu czuło się przedwiośnie. W Tatyni odwiedziłem panią Wiesię, właścicielkę miejscowego sklepu. Tuż przed Wieńkowem zaskoczył nas widok pary żurawi, które jednak są zbyt płochliwe, by ich zdjęcie było w pełni udane. Dość mozolny odcinek wycieczki spod Siedlic na Podbórz czyli leśną trasą DB - niestety Dęby Bogusława to już nazwa niewłaściwa, bo od lat jest już tylko jeden dąb i wcale nie jestem pewny czy na wiosnę ucieszy nas liśćmi.

Kolejny raz dziki spod Tanowa, które są cały czas przy budynku mieszkalnym. © jotwu

Parka żurawi, tym razem tuż za Tatynią. © jotwu

Końcowy fragment rzeki Gunicy - zdjęcie z Jasienicy. © jotwu
Mam to szczęście, że Kuba mimo koksiarskiego wieku nie znęca się nade mną dzięki czemu możemy spokojnie zaliczać kolejne wycieczki bez silenia się na rekordowe dystanse i do tego pokonywane w tempie do granic możliwości :-) A dziś w powietrzu czuło się przedwiośnie. W Tatyni odwiedziłem panią Wiesię, właścicielkę miejscowego sklepu. Tuż przed Wieńkowem zaskoczył nas widok pary żurawi, które jednak są zbyt płochliwe, by ich zdjęcie było w pełni udane. Dość mozolny odcinek wycieczki spod Siedlic na Podbórz czyli leśną trasą DB - niestety Dęby Bogusława to już nazwa niewłaściwa, bo od lat jest już tylko jeden dąb i wcale nie jestem pewny czy na wiosnę ucieszy nas liśćmi.

Kolejny raz dziki spod Tanowa, które są cały czas przy budynku mieszkalnym. © jotwu

Parka żurawi, tym razem tuż za Tatynią. © jotwu

Końcowy fragment rzeki Gunicy - zdjęcie z Jasienicy. © jotwu
- DST 45.00km
- VMAX 30.90km/h
- Temperatura 6.0°C
- Kalorie 1407kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
A jednak ciągle chłodno.
Miałem nadzieję, że po w miarę łagodnej sobocie niedziela będzie jeszcze łaskawsza dla rowerzystów. Było nie najgorzej ale jednak poniżej naszych oczekiwań. Plany wycieczkowe były nieco ambitniejsze, niż kolejny wypad do Auchan skąd przez Kurów, Przecław, Warzymice wróciliśmy do domu spiesząc się na sportową relację z Birmingham gdzie były rozgrywane mistrzostwa świata w l.a. Warto było się spieszyć, bo było sporo miłych emocji. Także przez sportowe relacje wpis z wycieczki jest mocno opóźniony.

Widok z trasy wycieczki - odcinek Kurów - Przecław. © jotwu

To już blisko domu - hala sportowa Arena - niedziela 4 marca 18 r. © jotwu

Widok z trasy wycieczki - odcinek Kurów - Przecław. © jotwu

To już blisko domu - hala sportowa Arena - niedziela 4 marca 18 r. © jotwu
- DST 33.00km
- VMAX 22.90km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Łagodniejsza pogoda, lżejszy wiatr i pełne słońce - było miło.
Nasza dzisiejsza trasa to taka rozbudowana pętla sławoszewska, więc początek jak zwykle Głębokie i Pilchowo. W Pilchowie prawie spotkanie z Jurkiem. Piszę prawie, bo Jurek nie zatrzymał się choćby po to, by przyjąć od Kuby dawno obiecane piwo. Kuba był zdruzgotany tą sytuacją ale szybko się opanował i dzielnie dotrzymywał mi towarzystwa na dalszej trasie. Tuż za Dobrą trwa budowa ścieżki rowerowej w kierunku Lubieszyna - spora inwestycja, bo to dość długa trasa.
Wycieczkę zaczęliśmy od temperatury minus pięć stopni a zakończyliśmy przy temperaturze zero stopni ( w cieniu).

Renowacja wodnych kanałów w Lasku Arkońskim. © jotwu

Kaczuszki na kanale na skraju Sławoszewa. © jotwu

Budowa ścieżki rowerowej za Dobrą w kierunku Lubieszyna. © jotwu
Wycieczkę zaczęliśmy od temperatury minus pięć stopni a zakończyliśmy przy temperaturze zero stopni ( w cieniu).

Renowacja wodnych kanałów w Lasku Arkońskim. © jotwu

Kaczuszki na kanale na skraju Sławoszewa. © jotwu

Budowa ścieżki rowerowej za Dobrą w kierunku Lubieszyna. © jotwu
- DST 40.00km
- VMAX 24.20km/h
- Temperatura -5.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 marca 2018
Kategoria Wokół Szczecina
Gdyby nie wiatr ze wschodu ...
Mapka z wycieczki.
Ciągle jedynym minusem marcowych wycieczek są powroty do domu, bo trzeba zmagać się z lodowatym wiatrem ze wschodu. Kiedy wyjeżdżałem z domu było minus 8 stopni C, zaś gdy wracałem było już znacznie cieplej, bo minus 4 stopnie C.

Rumowisko po obiekcie wojskowym tuż przed Warzymicami. © jotwu

Kotek spod domu sołtysa w Bobolinie - drugi uciekł. © jotwu

W Stobnie bez zmian, główna droga nadal oblodzona. © jotwu

Widok z ulicy Górnej w Mierzynie. © jotwu

Bardzo przyjacielski pies ze Stobna (z górnej części tej miejscowości). © jotwu
Ciągle jedynym minusem marcowych wycieczek są powroty do domu, bo trzeba zmagać się z lodowatym wiatrem ze wschodu. Kiedy wyjeżdżałem z domu było minus 8 stopni C, zaś gdy wracałem było już znacznie cieplej, bo minus 4 stopnie C.

Rumowisko po obiekcie wojskowym tuż przed Warzymicami. © jotwu

Kotek spod domu sołtysa w Bobolinie - drugi uciekł. © jotwu

W Stobnie bez zmian, główna droga nadal oblodzona. © jotwu

Widok z ulicy Górnej w Mierzynie. © jotwu

Bardzo przyjacielski pies ze Stobna (z górnej części tej miejscowości). © jotwu
- DST 40.00km
- VMAX 27.90km/h
- Temperatura 4.0°C
- Kalorie 1238kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
29 kilometrów na powitanie marca.
Ciągle dość zimno, bo jak opuszczaliśmy dom termometr wskazywał minus sześć stopni a do tego wiał przenikliwy wiatr ze wschodu. Mimo tych niedogodności pojechaliśmy dość tradycyjną trasą, którą Kuba nazwał pętlą kurowską - może być i tak. Po drodze były Gumieńce, Warzymice, Przecław, Kurów, Ustowo itd.
Mapka z wycieczki.

Osiedle mieszkaniowe przy ulicy Cukrowej. © jotwu

Widok ze skraju Gumieniec. © jotwu

Droga Przecław - Kurów 1 marca 18 r. © jotwu
Mapka z wycieczki.

Osiedle mieszkaniowe przy ulicy Cukrowej. © jotwu

Widok ze skraju Gumieniec. © jotwu

Droga Przecław - Kurów 1 marca 18 r. © jotwu
- DST 29.00km
- VMAX 21.70km/h
- Temperatura -6.0°C
- Kalorie 946kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze