Środa, 20 września 2017
Kategoria Wokół Szczecina
Wreszcie zdecydowałem się.
W chłodny poranek pojechałem rocznicowo na CC a potem Ustowo, Kurów, Przecław, Gumieńce . W drodze powrotnej wstąpiłem do Salonu Kadrzyńskiego, by dowiedzieć się jak długo może potrwać przywrócenie mojego roweru do pełnej sprawności. Obiecano mi, że w piątek po południu rower będzie gotowy - dobra wiadomość , więc pojechałem do domu (1500 metrów), by tam zostawić sakwy i wrócić do warsztatu. Mniej dobra wiadomość, to orientacyjny koszt operacji, no ale po 11 tysiącach jazdy trudno było spodziewać się innej wiadomości. W moim posiadaniu jest jednak rower na którym jeździł Kuba, więc nie będę siedział bezczynnie w domu. Przy okazji informuję, że Kuba znalazł pracę 120 km od Szczecina i przez czas bliżej nieokreślony nie będzie jeździł na rowerze. Na zdjęciach budynek przed Warzymicami, gdzie kiedyś stacjonowała jednostka wojskowa - rozpoczęły się prace rozbiórkowe. Na drugim zdjęciu widok na Szczecin z trasy Kurów - Przecław. Zdjęcia smartfonem. Pod wieczór, już na zastępczym rowerze, tym po Kubie pojechałem do Pilchowa. Odmiana roweru, inne siodełko ale jechało mi się doskonale.
- DST 48.00km
- VMAX 24.30km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Te chłodne poranki zniechęciły mnie do jakieś rundki przed pracą,dopiero w sobotę wyruszę.
strus - 08:07 czwartek, 21 września 2017 | linkuj
Tak to jest, praca jest najważniejsza choć chciałoby się już na emeryturę (ale jeszcze 7 lat).
srk23 - 19:14 środa, 20 września 2017 | linkuj
Mam nadzieję, że nie odziedziczyłeś roweru Kuby na stałe i ma on zamiar go dalej użytkować... ;-)
A tak w ogòle to dokąd Kuba wyjechał? damian - 14:54 środa, 20 września 2017 | linkuj
A tak w ogòle to dokąd Kuba wyjechał? damian - 14:54 środa, 20 września 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!