Niedziela, 18 października 2009
SZOSĄ POLSKĄ DO POLIC.
Całkiem sympatyczna niedziela, chociaż poranek był zniechęcający do wychylenia nosa z domu, bo padał deszcz, potem jednak było miło. A pojechałem dziś przez dzielnice Niebuszewo, Żelechowo do Szosy Polskiej, którą dojechałem do Polic. Dziś jednak nie wracałem z Polic przez Trzeszczyn, lecz przez Jasienicę, Tatynię i Tanowo. W lesie Arkońskim gdzie trochę pokręciłem się po leśnych alejkach, by dociągnąć do 50 km. W Policach lekko pokropił mnie deszcz a w aparacie fotograficznym wyczerpało się zasilanie, no ale nie było w tym żadnego związku przyczynowego.
Na zdjęciach kolejno : widok z wiaduktu na ulicy Rugiańskiej, dom przed Przęsocinem oraz panorama Polic.
Na zdjęciach kolejno : widok z wiaduktu na ulicy Rugiańskiej, dom przed Przęsocinem oraz panorama Polic.
- DST 50.00km
- VMAX 33.40km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Piękne zdjęcia. Niektórzy mają ograniczenia ale jakoś dają radę :) Pozdrawiam
robin - 09:08 poniedziałek, 19 października 2009 | linkuj
Widzisz - Ty jesteś ograniczony godziną 14 - tą, a ja tak naprawdę mam najwyżej jeden weekend w miesiącu na niczym nieskrępowane plany - dlatego wczoraj pomimo deszczu stwierdziłem, że tej niedzieli nie może mi nikt odebrać ;)
Owszem, są jeszcze w weekend te kombinowane jazdy rowerowo - pociągowe, kiedy jadę do Słubic, ale wtedy po prostu tamtędy właśnie muszę jechać. Trasa jest piękna, ale czasem miałbym ochotę pojechać jednak gdzie indziej, dalej, a tu niestety plany na to nie pozwalają. Cieszyć się jednak należy tym, co się ma, więc staram się po prostu się na tej trasie maksymalnie zrelaksować, a do tego nadaje się ona świetnie - Odra, piękne widoki, trasa tylko dla rowerów :) meak - 06:34 poniedziałek, 19 października 2009 | linkuj
Owszem, są jeszcze w weekend te kombinowane jazdy rowerowo - pociągowe, kiedy jadę do Słubic, ale wtedy po prostu tamtędy właśnie muszę jechać. Trasa jest piękna, ale czasem miałbym ochotę pojechać jednak gdzie indziej, dalej, a tu niestety plany na to nie pozwalają. Cieszyć się jednak należy tym, co się ma, więc staram się po prostu się na tej trasie maksymalnie zrelaksować, a do tego nadaje się ona świetnie - Odra, piękne widoki, trasa tylko dla rowerów :) meak - 06:34 poniedziałek, 19 października 2009 | linkuj
No, proszę... a ktoś tu rano coś o szarudze pisał ;)
Ale tak jak piszesz - ranek kiepski, a potem coraz lepiej. meak - 15:41 niedziela, 18 października 2009 | linkuj
Ale tak jak piszesz - ranek kiepski, a potem coraz lepiej. meak - 15:41 niedziela, 18 października 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!