Informacje

  • Wszystkie kilometry: 227668.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 5 listopada 2009 Kategoria Wokół Szczecina

Plany były ambitne, ale ...

W pogoni za kolejnym tysiącem kilometrów miałem dziś ambitny (?) plan przejechać pętlę dobieszczyńską i tak by się stało, gdyby nie fakt, że tuż po wjeździe do Tanowa przebiłem dętkę w tylnym kole. Plany diabli wzięli, bo musiałem wracać nad jezioro w Bartoszewie, by w wodzie znaleźć dziurę w dętce, a potem ją zakleić . Wybrudziłem się szpetnie i chcąc, nie chcąc zacząłem jazdę w kierunku Sławoszewa a że coś dziwnego działo się z tylnym kołem, więc przez Pilchowo wróciłem do domu. Jakoś dojechałem i w domu zrobiłem przegląd tylnego koła, a czy skuteczny okaże się jutro. Przejeżdżając koło jeziorka Goplana zauważyłem na drugim brzegu jakiś biały kształt i spokojnie wyciągnąłem z sakwy aparat fotograficzny, by posłużyć się zoom'em a w tym momencie ten biały kształt oderwał się od ziemi, bo okazał się czaplą. Od dwóch lat "poluję" na tego ptaszka, więc miło mi, że w końcu go złapałem. Zdjęcie jest kiepskie, bo i dystans był spory a czasu na ustawianie aparatu nie było. Czapla urzęduje bądź to na Syrenich Stawach, bądź też w okolicach Goplany.

Tak 5 listopada wyglądał brzeg jeziora Goplana.

Jak się uważnie przyglądnąć, to można zobaczyć odlatującą czaplę (jest bardzo płochliwa, niestety).
Dodam, że po wczorajszym śniegu nic nie zostalo.

Komentarze
@rammzes - ja w aparacie po prostu całkowicie wyłączam zoom cyfrowy i korzystam tylko z optycznego. Tak jest dużo zdrowiej dla zdjęć, a jeśli koniecznie chce się coś powiększyć cyfrowo to o wiele lepiej zrobić to już samemu na komputerze :)
meak
- 16:04 czwartek, 5 listopada 2009 | linkuj
Na rowerze ciężko jest coś upolować aparatem - z każdej jazdy wzdłuż Odry z Kostrzyna do Słubic i z powrotem przywożę parę całkowicie nietrafionych zdjęć, bo próbowałem szybko wyjąć aparat, ustawić maksymalny zoom i złapać jakiegoś ptaszka lub sarna. Niestety, kiedy trzeba uważać na drogę (jadę najczęściej po wale ze względu na widoki a tam droga rowerowa ma niewiele ponad metr) ciężko jest trafić. Najczęściej model jest na zdjęciu obcięty, nieostry albo w ogóle go nie ma :)
Tym niemniej teraz wiemy, że nad Goplaną jest czapla (trochę to dziwne, bo tam jednak spory ruch jest). Ciekawe, czy teraz zostanie gwiazdą fotografii jak żółw z Uroczyska? :)
meak
- 15:26 czwartek, 5 listopada 2009 | linkuj
Leee.. Z tą ostrością nie najgorzej, bo wiadomo jak działają te cyfrowe zoomy. U mnie byś nic nie zobaczył :D
Ja też poluje na jedno zdjęcie orła bielika, bo znalazłem rejon mniej więcej gdzie występuje. Raz był, zatrzymałem się co by wyciągnąć aparat i odleciał...
rammzes
- 15:24 czwartek, 5 listopada 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl