Sobota, 1 maja 2010
Kategoria Niemcy
Endorfiny - hormony szczęścia.
Jak się dysponuje odpowiednią ilością czasu, to zaliczenie "setki" to nie problem. Po przygnębiających dniach dziś skorzystałem z dobrej pogody i ruszyłem przez Pilchowo, Tanowo do Tatyni, gdzie pogadałem z właścicielem sklepu, Jurkiem, kupiłem środek wzmacniający Plussz(z guaraną) i ruszyłem dalej. Dębostrów, Uniemyśl, Trzebież, Brzóżki, Warnołęka, Nowe Warpno. W pobliżu Nowego Warpna mijałem parę wycieczek bikerów z Niemiec (bardzo elegancko się zachowują, uśmiechy, pozdrowienia itp). Parę zdjęć w Nowym Warpnie i powrót w kierunku Dobieszczyna (12 km). Ten odcinek drogi od lat jest w fatalnym stanie. Dojechałem do Dobieszczyna, na liczniku było 70 km i dość wczesna godzina, zatem ruszyłem przez granicę w kierunku Hintersee. Niemiecka policja tu kontrolowała kierowców, mnie nie zatrzymali. Ścieżką rowerową do Glashutte, potem szosą do Grunhof, a następnie do Pampow. Na przejściu granicznym w Blankensee licznik wskazał mi, że od Dobieszczyna jest 22 km. Dalej tradycyjnie, Dobra, Pilchowo, brzegiem jeziora Głębokie i lasem do domu. Nastrój znacznie lepszy, no i sportowa satysfakcja.
Ośrodek Żeglarski w Trzebieży.
Widok z Nowego Warpna na port w Altwarp (Niemcy).
A tu już widok spod miejscowości Pampow.
Droga (urocza) pod Pampow.
To ta sama droga ale w innej perspektywie.
Ośrodek Żeglarski w Trzebieży.
Widok z Nowego Warpna na port w Altwarp (Niemcy).
A tu już widok spod miejscowości Pampow.
Droga (urocza) pod Pampow.
To ta sama droga ale w innej perspektywie.
- DST 110.00km
- VMAX 36.10km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Świetnie pofalowana droga pod Pampow. I na początek setka jak miło. Pozdrowienia z Krakowa
robin - 11:33 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj
Odcinek między Nowym Warpnem a Dobieszczynem to totalna porażka...
widmo - 06:26 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj
Gratuluję! Solidny dystans! Trasa naprawdę interesująca. Niesamowicie mi się podoba Twoje zdjęcie drogi pod Pampow - rewelacja!!! Pozdrawiam!
Misiacz - 19:41 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj
Widzę miałeś bardziej udaną wycieczkę od mojej, fajnie dużo ładnych zdjęć.
Grupa kolarzy z Głębokiego, jest bardzo dobrze wytrenowana trenują prawie codziennie. Połowa, no może 1/3 to jacyś emerytowani mistrzowie.
Swoją drogą zawsze na treningach mi kiepsko idzie, a na zawodach pokazuje dopiero swoje oblicze :) mm85 - 19:21 sobota, 1 maja 2010 | linkuj
Grupa kolarzy z Głębokiego, jest bardzo dobrze wytrenowana trenują prawie codziennie. Połowa, no może 1/3 to jacyś emerytowani mistrzowie.
Swoją drogą zawsze na treningach mi kiepsko idzie, a na zawodach pokazuje dopiero swoje oblicze :) mm85 - 19:21 sobota, 1 maja 2010 | linkuj
Rzeczywiście, maj rozpocząłeś bardzo mocnym akcentem. Gratuluję!
meak - 17:00 sobota, 1 maja 2010 | linkuj
Nie ma jak to dobrze zacząć maj! ;) Oby na rower było jak najwięcej czasu.
rammzes - 16:31 sobota, 1 maja 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!