Informacje

  • Wszystkie kilometry: 227668.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 11 listopada 2010 Kategoria Niemcy

Do Löcknitz.

Dobra pogoda zobligowała mnie do wypadu do Löcknitz - kolejno przez Berzecze, Wołczkowo, Dobrą, Buk do Blankensee, a potem Plöwen i Löcknitz. Droga powrotna to Boock skąd uroczą drogą przez pola do Mewegen, a potem Pampow, Blankensee, Dobra itd. Nie padało, wiatr był zachodni i było ciepło. Na marginesie dodam, że po otwarciu granic pesymiści twierdzili, że teraz Niemcy "wykupią" polskie ziemie itp - dziś w kilku gospodarstwach na trasie wycieczki widziałem generalne remonty domów, przy których stały auta z polską ( nie tylko szczecińską) rejestracją.

Komentarze
Nie napisałeś, żeby przeszkadzał Ci wiatr, a ja dzisiaj kląłem nań, że hej! Dzisiaj był drang nach westen ;)

@Rammzes - nie narzekaj na zabytkową nawierzchnię ;)
meak
- 17:17 czwartek, 11 listopada 2010 | linkuj
Wczoraj wieczorem było znacznie cieplej ;D Denerwujące są te bruki po niemieckiej stronie... Leżą niemal w każdym miasteczku (ło Panie! a byłem może w czterech ;D)
rammzes
- 16:02 czwartek, 11 listopada 2010 | linkuj
Czyli nie nastąpiło "Drang nach Osten", a wręcz przeciwnie...
W sumie to kiedyś Loecknitz nazwyane było Łęknicą, więc ślady słowiańskiego ducha tam pewnie jakieś zostały.
Na pewno pamięta je tysiącletni dąb nad tamtejszym jeziorem.
Misiacz
- 15:55 czwartek, 11 listopada 2010 | linkuj
Ze zdaniem, że dziś było ciepło nie mogą zgodzić się moje niemal odmrożone stopy ;D
rammzes
- 15:51 czwartek, 11 listopada 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl