Informacje

  • Wszystkie kilometry: 221849.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 20 listopada 2010 Kategoria Niemcy

Świetna pogoda na rower.

W miarę ciepło, wiatr ledwo zauważalny tylko słońce niezbyt się pokazywało. A trasa nie do końca tradycyjna, bo przejechaniu przez Gumieńce do Ronda Hakena pojechałem przez Karwowo, Smolęcin do Barnisławia. Tu wg mapy powinna być droga na stronę niemiecką, no i była brukowana, która przemieniła się szybko w drogę polną, pełną kałuż i błota, więc się wycofałem. Pojechałem przez Warnik (tu widziałem bikerów) przez Bobolin do Schwennenz ( tu także pędziło na rowerach dwóch bikerów)a następnie do Grambow. Droga w kierunku Lubieszyna jest nadal w remoncie ale przejechałem nią 2 - 3 km, by potem skręcić uroczą drogą w kierunku Gellin, leżącą tuż przy miejscowości Bismark. Od Bismarka już było tradycyjnie czyli 5 km do Blankensee, skąd przez Buk, Dobrą, Wołczkowo, Bezrzecze i Krzekowo do domu.

Ile razy przejeżdżam przez Warzymice, to z reguły zaglądam do przydomowej hodowli drobiu, w której królem jest dostojny indor.

Do wiosny ma trwać gruntowna przebudowa dojazdu do Lubieszyna z Grambow.

Bardzo sympatyczna droga do Gellin. Płyty są położone równo, więc jedzie się doskonale.

Komentarze
Szybki_Cash - Twój wpis, za który dziękuję spowodował, że muszę przyznać się do błędu w swoim blogu, który już skorygowałem. Otóż drogi na stronę niemiecką szukałem nie w Smolęcinie, jak wcześniej napisałem, lecz w miejscowości Barnisław. Są to bliskie sobie miejscowości, więc chętnie sprawdzę jak to jest z podanym przez Ciebie dojazdem do Pomellen.
jotwu
- 07:39 niedziela, 21 listopada 2010 | linkuj
Zamiast brukową za Smolęcinem proponuje żwirówkę kawałek dalej za laskiem w prawo i dojedziesz do Pomellen Szybki_Cash - 22:07 sobota, 20 listopada 2010 | linkuj
Rammzes trzymał się dobrze, to raczej jego przerzutka dogorywała! :)))
Szkoda, że się na siebie nie natknęliśmy, bo widzę, że jeździliśmy mniej więcej "koło siebie". :)
Relacja z rajdu Bikestats już gotowa - udał się znakomicie!!!
Relacja znajduje się TUTAJ.
Misiacz
- 19:13 sobota, 20 listopada 2010 | linkuj
Te płyty są na prawdę starannie ułożone, więc nie wiem dlaczego doprowadziły Ciebie do zgonu. Czekam na relacje z zespołowej wycieczki pod sztandarem Misiacza a Ty miałeś uczestniczyć w tej imprezie.
jotwu
- 18:06 sobota, 20 listopada 2010 | linkuj
Te płyty były miejscem "mojego" zgonu ;D
rammzes
- 18:01 sobota, 20 listopada 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl