Czwartek, 11 sierpnia 2011
Kategoria Niemcy
Po deszczowym dniu przerwy.
Stosunkowo późno wyjechałem z domu bojąc się deszczu na trasie. Po 5 kilometrach musiałem znowu wymieniać dętkę w tylnym kole - vis maior. Po 20 km złapał mnie deszcz ale nie zepsuł humoru, bo trwał krótko. Trasa to Głębokie, Tanowo, Dobieszczyn a potem już po stronie niemieckiej kolejno Glashütte, Grünhof, Pampow, Blankensee i dalej Buk, Bezrzecze, Osiedle Zawadzkiego i dom. Od Dobieszczyna do przejścia granicznego w Blankensee to ca 23 km.
Tym razem "upolowałem" żurawie pod Pankow.
Tak wygląda aktualnie budowa hali sportowej przy ulicy Szafera.
Tym razem "upolowałem" żurawie pod Pankow.
Tak wygląda aktualnie budowa hali sportowej przy ulicy Szafera.
- DST 64.00km
- VMAX 30.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dziś było paskudnie, podziwiam za jazdę, ja jakoś nie mogę się skusić w taką pogodę na krótkie wyjazdy :/
rowerzystka - 19:52 czwartek, 11 sierpnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!