Niedziela, 14 sierpnia 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Kościno i okolice.
Przez Gumieńce dojechałem do Ronda Hakena a potem przez Warzymice, Będargowo, Dołuje do przygranicznej miejscowości Kościno. Tę miejscowość odwiedziłem 25 maja 2008 roku, te smętne i smutne dęby publikowałem wtedy w swym blogu ale wczorajszym wpisem 'brun' zdopingowała mnie do powtórki. Nie żałuję, bo było ciekawie. Z Kościna drogą polną przejechałem koło dwóch stawów, z górek obserwować mogłem zabudowania w Schwennenz a w końcu dojechałem do Bobolina. Potem Stobno, Mierzyn, Gumieńce i do domu. Po raz czwarty musiałem wymieniać dętkę ale okazało się, że na oponie firmy Michelin nastąpiło spore rozwarstwienie i stąd te ciągłe awarie dętek. Nie ma jednak co się dziwić, bo na tej oponie przejechałem ponad 9 tysięcy kilometrów.
Mnóstwo szyszek na drzewie w ogrodzie w Warzymicach.
Jako co roku sprzedaż brzoskwiń tuż przed Dołujami.
A to te "słynne" dęby spod Kościna.
Polna droga, która łączy Kościno z Bobolinem.
Na koniec przykra niespodzianka - na drodze do granicy tuż przed Bobolinem.
Mnóstwo szyszek na drzewie w ogrodzie w Warzymicach.
Jako co roku sprzedaż brzoskwiń tuż przed Dołujami.
A to te "słynne" dęby spod Kościna.
Polna droga, która łączy Kościno z Bobolinem.
Na koniec przykra niespodzianka - na drodze do granicy tuż przed Bobolinem.
- DST 38.00km
- VMAX 34.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wiesz Jotwu co do ostatniego zdjęcia to ręce opadają nawet w przepięknych Polskich Tatrach można coś takiego spotkać (dosłownie ręce opadają).
srk23 - 14:19 niedziela, 14 sierpnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!