Czwartek, 25 sierpnia 2011
W oczekiwaniu na rower.
Poszedłem na łatwiznę i w poniedziałek oddałem rower do prawie warsztatu (plac Grunwaldzki) w celu wymiany mocno zużytych części napędu. Ta łatwizna polegała na tym, że obiecano mi, że rower będzie gotowy następnego dnia pod wieczór a nie po 10 dniach, jak to w innych warsztatach. Przeczekałem wtorek, środę i skoro nie było oczekiwanej wiadomości z warsztatu poszedłem sprawdzić co jest grane. Sympatyczny mechanik wyjaśnił mi, że niestety był mocno obciążony robotą, stąd zwłoka w kuracji roweru. Rower ma być gotowy na dzisiejszy wieczór ale sportowe transmisje powodują, że poczekam do jutra - widać, że moja cykloza nie jest w zbyt zaawansowanym stadium. Dopisuję 3 km bo tyle jest ode mnie do Placu Grunwaldzkiego. Dla ubarwienia wpisu dodam kilka zdjęć z wczorajszego spaceru.
Widoczek z wiaduktu przy Al. Wojska Polskiego.
A to widok, który często powtarzam, bo lubię to miejsce - widok z ulicy Kochanowskiego.
Trwają intensywne prace na ulicy Arkońskiej.
Widoczek z wiaduktu przy Al. Wojska Polskiego.
A to widok, który często powtarzam, bo lubię to miejsce - widok z ulicy Kochanowskiego.
Trwają intensywne prace na ulicy Arkońskiej.
- DST 3.00km
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
To ja mogę Tobie teraz z czystym sumieniem polecić serwis MAD BIKE na ul. 26-Kwietnia. Rower oddałem w tę środę do wymiany napędu, już w czwartek był do odbioru, szczegóły i link w moim wpisie. Sympatycznie, szybko i fachowo.
Misiacz - 13:45 piątek, 26 sierpnia 2011 | linkuj
Oj czuję, że po odebraniu rowerka, zrozumiesz, co to cykloza :))
rowerzystka - 20:23 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj
Jutro chyba będziesz już śmigał! A może na Masę się wybierzesz ? :)))
tunislawa - 20:01 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj
Nie musisz tak długo czekać. Kolejny dzień już jest ;)
meak - 12:35 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj
Podziwiam Twój hart ducha, bo - kogo jak kogo - ale nie wyobrażam sobie Ciebie bez roweru. I jeszcze tylko cichutko tutaj napiszę, że z Borów Tucholskich wróciłem niemal tydzień temu ;)
meak - 12:15 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!